secretelle, wbrew pozorom dużo grubych książek się szybko czyta (Dana Browna i Stiega Larssona w jeden dzień przeczytałam :D) Antyska, cieszę się, że mogłam pomóc :)
Właśnie, ten słynny Dan Brown. Miałam dzisiaj w łapkach "Kod Leonarda...", ale ilość stron mnie przeraziła. Tzn, przeczytam i tak, oczywiście. Ale mam tyle niedokończonych książek, więc trzeba mieć czas na tyle stron ;)
wiecie co, po 3 miesiącach korzystania z Bloggera dopiero ogarnęłam funkcję harmonogramu :D. Ustawiałam go jak jechałam nad morze i nie nacisnęłam opublikuj bo się bałam że mi od razu opublikuje ;p
Znaczy planowania, tak? :D Dlatego ja to wypróbowałam jak byłam w domu. Zaplanowałam i jeśli dodało by mi się od razu no to cóż, ale jeśli nie i wszystko pójdzie dobrze to będę już miała to na przyszłość. Udało się i jeśli będę potrzebowała na pewno będę z tego korzystać. :D
Ja nagle wyjechałam i zamiast ustawić notki właśnie dzięki tej opcji, to ja po prostu zapomniałam... I taki blogowy zastój był. Dlatego teraz codziennie jakąś recenzję wrzucam zaległą. ;)
Ah, świat zwiedzisz. ;D Ja ciągle morze, morze i morze. Ciekawe czy kiedykolwiek mi się znudzi. A co do gór, to fajnie, że tam jedziesz. Inne powietrze, ładne widoki ponoć. Nigdy tam nie byłam. ;x