Kasiek, często chodzę na imprezy sama, ostatnio byłam sama na weselu i się nie nudziłam, sporo znajomych, rodzinka duża więc było się z kim pobawić.
Co nie zmienia faktu, że czasami się by chciało z kimś pogadać, przytulić i wogóle. Żeby się do mnie uśmiechał na żywo tak jak Małaszyński z ekranu ;p. Normalnie czasami popadam w kompleksy z tego powodu, że od 3 lat mi się kompletnie nie układa z mężczyznami. Co się zrobi jakoś fajniej to się psuje ni z tego ni z owego.
Wiem, znowu smęcę, wybaczcie.