Ja tak internet sobie przetrząsam, bo pisanie recenzji nie idzie mi wyjątkowo. A że muszę zrecenzować, to się trochę męczę. Ale nic, poradzimy sobie. Poza tym, mnie do balowania też za bardzo nie ciągnie (no, chyba, że mam okres, ale wtedy nikt nie chce mnie brać, w obawie, że coś jeszcze zrobię sobie, albo innym), na imprezach zazwyczaj się nie odnajduję. I trudno, w takim wypadku z książkami mi lepiej.