Ja bym zrobiła awanturę. Może nie podobał się charakter pisma. Mnie się zdarzyło dostać dwóję z wypracowania, gdyż mojej polonistce nie podobało się jak piszę ą i ę. Zresztą powtarzał mi przez całą szkołę średnią, że maturę zobaczę przez dziurkę od klucza, a matematyka, to nie wszystko. Gdybym nie wyniosła z domu miłości do czytania książek, to przy moich polonistkach omijałabym je z daleka.