Ostatnio po tygodniowej nieobecności szary kotek tak się stęsknił, że Iris leżała na nim dociskając kota do łóżka. Nie przeszkadzało mu wsadzanie paluszków do uszu ani ciągnięcie za sierść, dopiero próba wyrywania wąsów spowodowała, że się wyzwolił i poszedł sobie.