Aparat ortodontyczny

Miałam aparat stały metalowy, na dolne zęby. Za 1750zł. Wymiana gumek co miesiąc, 100zł. Bardzo fajnie było :D Wybierałam sobie co miesiąc super kolory gumeczek. Dwa lata go nosiłam, bodaj od 15 roku życia.

Jedyne co jest nieprzyjemne to pierwsze kilka dni po założeniu, bo nie da się zjeść nic absolutnie niemal, tak boli, ale potem jest ok. No i po zmianie gumek jest dyskomfort, bo wtedy się naciąga trochę wszystko.
Polecam jednakże, bo efekt jest wart.

No i przed założeniem trzeba wyleczyć wszystkie zęby co do jednego, niektóre wyrwać, zajmuje to kilka miesięcy. Bo potem leczenie jest z aparatem niemożliwe, więc wszystko musi być idealne. No i ja miałam fajnie, bo mojego dentysty żona jest ortodontką, mają wspólny gabinet i zawsze współpracowali "nade mną".

Ja jeszcze drugą ósemkę dolną mam do wyrwania, a potem już zakładam, czyli tak gdzieś za 2 miesiące. U mnie na górę będzie kosztował 1600zł, a na dół 1200zł. Wizyta tak jak u @Interplaygirl 100zł. Miałam kiedyś również taki aparat zdejmowany, ale był totalnie do... niczego.
@Interplaygirl musiałaś mieć dużego farta skoro cię tak strasznie nie bolało. Znałam 2 osoby z aparatami i okropnie narzekały, że je boli tak, iż nie dają rady czasami w nocy spać. Poza tym miałam koleżankę, która po założeniu aparatu zaczęła normalnie pluć! Masakra! Mam nadzieję, że tak to się u mnie nie skończy.

No ja najpierw zadbałam o wyrwanie ósemek, w zeszłym miesiącu wyleczyłam wszystkie zęby i teraz się zastanawiam.
Czyli w razie czego zupki przecierowe? Bo lubię.
Rodzice mi mówili że jestem już za stara na taki aparat, ale na szczęście moja dentystka jest innego zdania.
A w Warszawie wizyta u dobrego ortodonty to jakieś 200 zł :/. Dlatego nie wiem, czy dokładać do kosmetycznego, żeby był mniej widoczny, czy brać metalowy i mieć "zapas" gotówki na kilka wizyt. No i się trochę martwię bólem po założeniu. Najpóźniej w maju bym chciała założyć...

@Tessiak owszem warszawskie ceny są powalające. Mój brat i siostra leczyli się u pani Zadurskiej (polecam serdecznie w ich imieniu) i płacili 200zł za każdą wizytę.
Kosmetyczny czy metalowy to już kwestia gustu. Ja tam biorę metalowy ze względu na oszczędność, a moja ortodontka z początku mi nawet nie zaproponowała kosmetycznego, bo wiedziała, że 95% nastolatek z reguły bierze metalowy ze względu na kasę.
Jeżeli chodzi o wiek, to (nie wiem ile masz lat), ale moja nauczycielka od historii jest grubo po czterdziestce i do niedawna nosiła aparat :) Tak więc jest wspaniałym przykładem, że wiek nie gra w tym przypadku większej roli roli.

Ja zaczęłam nosić aparat od sierpnia, więc już noszę 7 miesięcy. Aparat mam na samą górę, kosztował 1500 zł, a za każdą wizytę płacę 50 zł. Na początku nałożono mi takie gumki między piątkami a szóstkami, na tydzień, no i tu trochę się nacierpiałam, wyrywano mi też dwie 4, no i tu też trochę bolało. Ale da się przeżyć! ;) Po nałożeniu aparatu strasznie mi ranił policzki i dziąsła, ale jak nałoży się wosk to już jest ok. Strasznie zęby mnie nie bolały, po trzech dniach byłam już na weselu i jadłam wszystko bez problemu. Obecnie zęby mam już proste, idę na wizytę po świętach i zostanie mi pół roku noszenia, żeby (jak to powiedziała ortodontka) to się ustabilizowało, bo przy prostowaniu, strasznie mi się ruszają ;<
Myślę, że wiek nie ma znaczenia, widzę dużo osób znacznie starszych w wieku 30-40 lat. No i naprawdę warto dla wspaniałego efektu :)

No to już jestem na 95% zdecydowana, że wezmę metalowy. To jak czterdziestki noszą to ja przy nich niemal niemowlak :).

@Rosemary: Mam nadzieję, że obędzie się bez wyrywania dodatkowych zębów :/. Ten wosk to się nakłada samemu, czy u ortodonty? Jak często chodzisz na kontrolę/"dokręcenie" ?

@Tessiak: Ja niestety musiałam wyrywać, bo zęby nie miały miejsca. ;< Wosk dostałam razem ze szczoteczką i wyciorkiem po założeniu aparatu, i tak nakłada się go samemu. Wygląda to jak plastelina.:) W ciągu pierwszych 4 miesięcy chodziłam co miesiąc, bo w tym czasie zęby mi się wyprostowały. Po tych 4 miesiącach nałożono mi inny łuk i inne gumki do zamykania szczelin między zębami, i od tamtej pory chodzę co 2 miesiące, teraz po świętach mam znowu wizytę i zostanie mi pół roku noszenia - tak jak już pisałam po to żeby wszystko się ustabilizowało, i żeby zęby nie wróciły na swoje miejsce ;)

szarikow, może nawet dokładnie już nie pamiętam, ale nie przypominam sobie, żebym nie spała. może przez pierwszą noc.
no i dlatego, że miałam na sam dół pewnie.

niestety na górze też mam trochę krzywe zęby, a nic się nie da zrobić i nie da się założyć mi aparatu, bo mam za słabe zęby z tyłu i jest ryzyko, że nie pociągną aparatu. no i niestety. jest mozliwość wwiercania w Niemczech aparatu do kości, ale aż tak krzywe nie są, żebym chciała coś takiego :P

@Rosemary - a czy za ten drugi łuk też trzeba zapłacić? Czy to już w ramach tamtego?

A czy potem trzeba będzie coś nosić na noc, czytałam coś o tzw. aparacie retencyjnym i nie wiem czy jest konieczny.

@Tessiak: Nie, za drugi łuk nie płaciłam, znaczy był wliczony w koszty wizyty - 50 zł. Od początku leczenia miałam zmieniany łuk na każdej wizycie kontrolnej.

Tak, to prawda. Po zdjęciu aparatu, trzeba go nosić na noc, ale nie wiem dokładnie jak to jest, słyszałam że nosi sie go przez pewien okres czasu w każdą noc, później co drugą noc. Jest on konieczny, po to żeby zęby nie wróciły do dawnego stanu. Podobno większe jest ryzyko, że wrócą gdy nie wyrywało się żadnych zębów przed założeniem aparatu.

W zeszłe wakacje miałam ściągany aparat ortodontyczny. Miałam na górze i na dole po 1500 zł no i wymiana gumek co miesiąc (płaciłam tylko za wizytę 30 zł). No i niestety po zdjęciu aparatu trzeba jeszcze długo chodzić w specjalnym aparacie na dzień i noc ale za to kontrole mam za darmo.

I tak do końca życia ten aparat retencyjny? Jak sztuczna szczęka >.<'

Rany gdzie się płaci za wizytę 30 zł :O ?

Ja nosiłam aparat półtora roku tylko na górze. Ściągnęli mi miesiąc temu. Teraz mam przezropczystą płytkę. Wrażenia? Zakłądanie aparatu troche bolało, a raczej kilka dni po ząłożeniu. Robienie wycisków sprawiło, ze prawie zwymiotowałam w salonie ^^ Haha. Wspomnienia :D. Ściągnięcie nie bolało wcale. A różnica naprawdę spora. Jestem totalnie zachwycona. Fakt- to nie jest tania zabawa, ale za to jak podnosi samoocenę. :D

Ten aparat retencyjny jest do czasu aż przestajemy rosnąć czyli do ok. 20 r.ż. Jest albo płytka albo wbetonowany drut od wew. strony.

Narratorko, ja jestem już po studiach i mam grubo ponad 20 lat, mam nadzieję że to nie oznacza aparatu retencyjnego do końca życia...

Ja od około dwóch lat noszę aparat tylko na górze - za założenie płaciłam 1600 zł, z tego co wiem teraz cena wzrosła już do 1800 za łuk, ale za to wizyta kosztuje jedynie 50 zł, a nie 100, czy 200...
Ogólnie wrażenia super, jedynie czasami po podkręcieniu boli, no i raz mojej ortodontce zdarzyło się nie zabezpieczyć drucika, który delikatnie wystawał mi z tyłu aparatu i pokaleczył mi język przy mówieniu... Ale oprócz tego jednego incydentu wszystko w najlepszym porządku - no i co najważniejsze - widać efekty :)

No, aparat retencyjny kupiłam, 300zł. Nie założyłam ani razu, nie mogłam w tym wytrzymać. I nic się specjalnie złego nie stał z tego powodu. I to tylko po to jest, żeby się zęby nie rozeszly po aparacie, na kilka tygodni.

Mój tata miał aparat w wieku 48 lat, więc wiek nie ma nic do rzeczy ;-)

To ja mam pytanie. Czy konieczne jest zakładanie aparatu na górę i na dół jeśli tylko górne zęby mam powichrowane? Pytam bo się nie oriętuję, a chciałam założyć aparat tylko na górę.

Tessiak- nie. :) Myślę, że nosi się go przez ok. pół roku, żeby zęby nie wróciły do poprzedniego stanu i tyle. ^^ Z doświadczenia wiem ż elpiej nosić, bo jeśli zeby się rozprosza to wydana kasa idzie na marne. Jeśli bardzo przeszkadza to mozna nosić tylko w nocy. Ale ja się przyzwyczaiłam.

shadow24- Ja tez miałam tylko górne krzywe i choć ortodonta zalecał dół także, to zrezygnowałam i nosiłam tylko na górze. Jak się uśmiechamy widac tylko górne, więc stwierdziłam, że niepotrzebnie wydawać kolejnych pieniędzy. I dobrze zrobiłam, bo powolutku te dolne się dopasowują do górnych i też prostują :O :D

Ja nie nosiłam i nic sie nie stało, może minimalnie się przechyliły, ale są dalej proste. Nie mogłam znieść tego, a juz napewno nie w nocy.

A dziewczyny, jakie dostałyście zalecenia co do coli? Bo słyszałam już dwie wersje: jedną, że rozpuszcza klej i drugą, że czyści. Czy ortodonta coś Wam powiedział na ten temat? Czego jeszcze nie wolno jeść/pić?

Nie przypominam sobie, żebym nie piła coli, zawsze pilam jej sporo i nic się nie działo.
Myślę, że wszystko wolno jeść, może niekoniecznie tylko jakieś krówki czy coś co się bardzo klei.
No, a na początku w ogóle mało będziesz w stanie jeść :D
I jak weźmiesz białe gumki to wtedy mogą się od jedzenia "zafarbować", dlatego zawsze brałam kolorowe ;-)

Jestem po pierwszej (a właściwie dwóch pierwszych) wizytach. Ortodonta jest młody i bardzo sympatyczny. Obejrzał, opowiedział ile co kosztuje i wysłał na zdjęcie boczne paszczy. Zapisałam się na za dwa tygodnie i pojechałam (bo na fotki skierował mnie do punktu oddalonego o jakieś 8 przystanków tramwajowych). Ale fotkę mi pstryknęli tak szybko, że zadzwoniłam i mnie przyjął jeszcze raz. Fotki obejrzał, wyciski zrobił i mnie zaprosił za dwa tygodnie na pogadankę co wolno czego nie wolno i jak to będzie wyglądać i powiedział że za to że się szybko zdecydowałam, to ta czwartkowa wizyta będzie za free :) Jak dobrze pójdzie, za miesiąc zakładam aparat. Oczywiście nie ma samych zachwytów, dwa ząbki na 98% to wyrwania :(

Ja też miałam dwa czy trzy do wyrywania, zawsze tak jest, nie martw się :)
Trochę poboli, ale efekt końcowy wart.

A wyrywałaś wcześniej czy tego samego dnia co zakładałaś aparat?
Efekt końcowy na pewno będzie wart.
Ale z tego co zrozumiałam aparat retencyjny ma kosztować 800 zł :/

Ja wyrywałam dwie czwórki, rana po wyrywaniu musi się zagoić, więc jeden ząb wyrywałam 4 tyg. przed założeniem a drugi 2 tyg. później.

Koleżanka wyrywała dwie czwórki w tym samym dniu co zakładała aparat. Wygląda na to, że jest hardkorem ;). Dopytam się mojego ortodonty wobec tego. Wolałabym od razu być w aparacie, niż szczerbata przez miesiąc...

Ja też myślałam, że wyrwę dwie na raz, ale dentysta mi powiedział, że lepiej nie znieczulać całej górnej szczęki. Ortodontka natomiast powiedziała, że mam wyrwać i odczekać aż rany się zagoją, bo nie założy mi aparatu jak będe miała świeże rany.
Moim zdaniem po prostu wszystko zależy od ortodonty i dentysty :)

Akurat jestem w temacie. Po usunięciu zeba powinno się odczekac do zagojenia dziąsła.

Buuu, nie chcę chodzić szczerbata :(