Zakładka

Kiedyś moja Luba zrobiła mi zakładki. Mam je do dziś i czasami używam :)

Korzystam też z zakładek, które dołączają wydawnictwa do książek, ale bardzo rzadko.

A jakiś czas temu dostałem takie:
http://static2.flaker.pl/static/images/flaker/user_submitted/f_2845_1271956117_1_755.jpeg
http://static2.flaker.pl/static/images/flaker/user_submitted/f_2845_1271956117_2_755.jpeg

Bardzo dobrze się sprawują.

Ja z zakładek z zasady nie korzystam. Na oko otwieram książkę (nie wiem czy zauważyliście, ale książki z reguły otwierają się na ostatnio czytanej stronie, przynajmniej ja tak mam :P), a potem kartkuję i szukam ostatnio czekanego momentu. Trochę to męczące, ale zakładki zawsze gubię xD
Poza tym mam dość perfidny sposób odkładania książki do góry grzbietem. Niszczy to okładkę i gnie strony, ale no cóż... Taka moja wada ;)
Ostatnimi czasy, gdy wywoływałam sobie zdjęcia do ramki, przez pomyłkę wywołałam 8 zdjęć, a nie 7. Jedno zbędne, przedstawiające 10letniego kuzyna skaczącego na tle nieba (wygląda to świetnie, skaczący cień na tle pięknego nieba) używam jako zakładki :). Jak na razie jej nie zgubiłam. ;)

@przemekk - ciekawe zakładki, pierwszy raz coś takiego widzę :)

Ja przez długi czas używałem w charakterze zakładek kard Magic:the Gathering, kolorowe były i ciężko było je pozginać.
Teraz mam jakąś promocyjną zakładkę z wydawnictwa Prószyński i s-ka, ale przydałby się jakiś fajny custom i zakładka stricte osobista.

@blackmoth, moje książki też otwierają się zazwyczaj na ostatnio czytanej stronie (dotyczy to chyba większości)
Mam mnóstwo zakładek, które od kogoś dostałam, bądź które po prostu są i nikt nie wie, skąd się wzięły ;> Czasem robię je sama, ale mam dość dziwny nawyk. Wybraną zakładkę używam tylko do jednej serii/książek obranego autora. Potem jej nie używam. Nie wiem, czemu tak robię, ale wtedy zawsze, gdy na nią spojrzę, to przypominam sobie dokładną treść i szczegóły utworu.

Mam wiele zakładek i tylko ich używam do oznaczania ostatniej czytanej strony. Zawsze próbuję dobrać wielkość i kolor zakładki do danej książki (wiem, lekkie zboczenie;))

Z obserwacji upodobań czytelników biblioteki, w której pracuję wynika, że istnieje ogrom rzeczy, których nigdy nie przyszło by mi do głowy użyć jako zakładki, np. najczęstsze to papier toaletowy (na szczęście nieużywany:)), wszelkiego rodzaju pisma, korespondencje, widokówki i w okresie wakacyjnym - patyczki do/z lodów.

Najczęściej czytam w dość dziwnych miejscach, więc wkładam w książkę co się da - gumkę do włosów, komórkę, a nawet pilot do telewizora.

Ja mam podobnie jak "Melinaa"...Każda rzecz może służyć za zakładkę, no może poza artykułami spożywczymi... Kiedyś w obłędzie szukałam przez dwa dni dowodu osobistego, który odnalazł się w książce czytanej podczas podróży pociągiem;-)

Albo te z książek, albo z DKK, albo takie które robię sama - jednak zdarza mi się też zaginać strony jak się spieszę, mea culpa.

Jak widać każdy ma swój sposób :-)

Kiedyś inaczej podchodziłam do czytania książek, miejsce i pora nie miały znaczenia, wiec zakładką było wszystko, najcześciej husteczki higieniczne, łyżeczki lub kasa, ale jak straciłam kilka razy dyche to mi przeszło :-)

Teraz czytanie to cały rytułał, moszczę sobie miejsce, chcę też dodać jakiś osobisty akcent czytaniu

@przemekk, świetne są te zakładki.
Nie wiem czy moge podać linki z Allegro, ale tam tez wypatrzyłam kilka gadżetów
@Maynard, jak chcesz osobista zakładkę to polecam taka wersje:
http://allegro.pl/zakladka-do-ksiazki-ksiazek-logo-imie-laserem-i1198522103.html
Inne też ciekawe:
http://allegro.pl/zakladka-do-ksiazki-11-7-cm-smok-duzy-i1202810422.html
http://allegro.pl/kensogirl-zakladka-do-ksiazki-na-prezent-i1194669083.html
http://allegro.pl/zlota-zakladka-do-ksiazki-z-lapis-lazuli-i-i1208627870.html

Jeżeli okładka ma tzw"skrzydełka" to nimi ;)
Korzystam też z zakładek (, ale często tracę), które dodają praktycznie do wszystkiego ;), ale generalnie wszystkim czym się da (w moim wypadku nawet telefonem)np.Ulotką, jakąś kartką z biurka itp.

ostatnio kupilam sobie 3 zakladki z reprodukcjami japonskich drzeworytow-troche kosztowaly ale do sztuki japonskiej mam slabosc :)

@Natula
Fajne zakładki. Szczególnie smoki.

Karty z "Fabryki Słów": mam Jockera i damę karo. I niemieckie antykwaryczne zakładki z miasta Rheine.

Zawsze w październiku robię nalot na stoiska na Krakowskich Targach Książki i zbieram zakładki. Potem mam w czym wybierać. Ostatnio moje ulubione zakładki to te z wydawnictwa Homo-Dei. Są świetne:)

Ja używam zwykłych zakładek, jakoś zawsze mam mnóstwo pod ręką i w milionie zaczętych książek. Bez zakładki ani rusz. Moim potrzebom pod tym względem naprzeciw wychodzi księgarnia internetowa Selkar, która do każdej zakupionej książki załącza zakładki z ciekawym cytatem. Polecam ;)
Nie rozumiem, jak można gubić zakładki :D U mnie są one schowane w książce, a jeśli skończę ją czytać - chowam zakładki do szafki nocnej.
Dodam, że często zakładki są pogięte, klejone tysiąc razy, ale nie mam serca ich wyrzucić :)

Robię własne wyszywane haftem krzyzykowym lub szyta :O) ale rzadko zostają u mnie :)

@sabinka.t1, gratuluje zdolności :-)

misha
Nie rozumiem, jak można gubić zakładki :D - jakims cudem można :-). Jak za zakładke używałam widokówek to wiecznie mi gineły, za licha nie mogłam sobie przypomniec gdzie je położyłam. Oczywiście po jakimś czasie się odnajdywały, ale już w stanie nie do użytku :-)

Niedawno skusiłam się na smoka prosto z Allegro, ciekawe jak długo ze mna zamieszka :-)

Wasze zagubione zakładki w czasie, gdy ich nie ma, zapewne spotykają się z moim telefonem i pen drivem xD
@sabinka.t1, pokażesz zdjęcia? Jestem ciekawa Twoich zakładek :)

Jeśli masz ochotę proszę bardzo
Znajdziesz tu: http://picasaweb.google.com/sabcia9/MojePraceRok2O1O?feat=directlink

albo jeszcze tu: http://sabinkat1.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?1

Pozdrawiam :)

Z racji ilości i różnorodności czytanych pozycji, mam masę zakładek od-książkowych. Zwykłe, z Radia Zet promujące wszystko i nic, jakieś typowo promujące książkę w której się znajduje (wg mnie bardzo dziwne), promocyjne z wydawnictw, kilka kart z Fabryki Słów, ...i masę zakładek z sówką z Selkara. Jak raz wpadłem do ich księgarni to do paki książek dostałem garść zakładek (wyszło po 5 sztuk na każdą książkę). Jeszcze mi się walają gdzieś takie brązowe empikowo-jacobsowe (ale już stare).

Swego czasu miałem jeszcze taką ręcznie robioną z kliszy fotograficznej (popularne w niektórych kręgach), ale ostatecznie zaginęła.

Ogólnie muszę stwierdzić, że te wszystkie zakładki metalowe (jak te smoki) grubsze niż tektura, może i są ładne, ale strasznie źle wpływają na książki. Jeśli ktoś nosi książki z innymi rzeczami, narażone na ścisk, to tym bardziej. Potem klejenie albo szew na grzbiecie nie wytrzymuje i w zamkniętej książce zostaje między kartkami szczelina.

i też tak mam: jakaś zakładka do danej serii albo tematyki książek :)

@fri2go - te moje nie należą do bardzo grubych i do chwili obecnej nie zauważyłem ich negatywnego wpływu na książki :)

@sabinka.t1 - WOW :)) Fajne zakładki. Mają pozytywną moc :)

Ja używam zwykłej pocztówki, gdyż nie posiadam żadnych fajnych zakładek. Ale już zamówiłam sobie taką metalową na allegro :). Przynajmniej nie będzie się zaginać, bo pocztówki szybko mi się niszczą.
Zobaczymy jak będzie się sprawować tamta.

Moje są lekko "puchate" ale nie zauważyłam by to przeszkadzało i niszczyło książkom :)

@sabinka.t1
Ładne te Twoje prace. Zakochałam się w bucikach ^^.

Dzięki

hahaha,jak każdy :O) słodkie po prostu :o)

@ Sabinka, mnie równiez bardzo spodobały się Twoje prace :)

Mam całe mnóstwo zakładek. Ostatnio używam papirusowych, które przywiozłam z wakacji. Przypominają mi lato i miły czas spędzony w Egipcie :)

sabinka.t1, podziwiam Twój talent i cierpliwość :)