Tydzień bez nowości

Tak, wydaje mi się, że gdzieś czytałam że pierwsze polskie wydanie było przed 2000 rokiem, ale nie pamiętam dokładnie kiedy :)

Dziękuję :-) Swoją drogą bardzo fajna recenzja :-)

@Kamila, Conan-Doyle też był wydany przed 2000 rokiem:)

Ojej...Dzięki, Mery111. Bardzo stare są jego książki...Świetnie!

No to cóż, przyłączam się do akcji :-)

Przeczytałam Wiktorię Hamsuna i będzie recenzja.

@natanna, koniecznie, bo przyznaję się bez bicia że nie czytałam.
Ja też ksiązki których już nie będę czytała, oddaję do biblioteki:)

Kończę ten "Kosmos", ale ciężko idzie. Jednak Gombrowicz to nie mógł być całkiem normalny:) Do jutra skończę czytać, ale recenzji nie zdążę napisać, ale na pewno będzie w tym tygodniu:)

He he:) Dlatego ja Gombrowicza od lat szkolnych nie tykam:)

Ja ambitnie postanowiłam, że skoro jest na Liście 100 książek, które się powinno przeczytać, a jednocześnie nie opowiada o okropieństwach wojennych, których nie lubię i unikam jak ognia, to przeczytam. Dam radę. A na liście widnieje jeszcze jego "Transatlantyk". Ale w ramach relaksu postanowiłam wejść w nową zabawę,w której obecna tutaj Mery także uczestniczy:) Top10 na maksa, wrzucam swojego linka, a tam są odsyłacze do oryginału:) http://stulecieliteratury.blogspot.com/2012/08/top10-na-maksa.html

Alez ty się umartwiać lubisz:) Ja mam ambicję przeczytać weszcze w swoim życiu do końca: Ulissesa i wszystko Prousta, ale prędko to nie nastąpi:)

No i Ty mi Gombrowicza wypominasz! A Proust to co? Podobno ten kto przeczyta W poszukiwaniu straconego czasu w całości to jest po prostu gigant i guru! Ja znam tylko jedną osobę, która dała radę tej książce. Moja mama przeczytała tylko pierwszą część, ale za to w oryginale, po francusku! Ja bym nie dała rady. Choć to też książka z listy 100, może za prawie 40 lat jak będę na emeryturze, to sobie o niej przypomnę i przeczytam, jak nie będę mieć żadnego ciekawszego zajęcia:P

Jest na liście 100 czy nie nie katowałabym się Gombrowiczem.

@natanna, dla mnie gorszy od Gombrowicza jest np. Frank Herbert i jego "Diuna" albo Gunther Grass "Blaszany bębenek" i tych mimo, że są na tej sławetnej już liście nie mam zamiaru tknąć nawet palcem:) A Gombrowicza powiem szczerze chciałam spróbować jeszcze raz. Po licealnych przejściach z "Ferdydurke", chciałam sprawdzić jak będę go odbierać po latach.I stwierdzam jedno. Albo ja nie zmądrzałam (mam nadzieję, że tak nie jest), albo Gombrowicz jednak jest hmm delikatnie mówiąc dziwny.

@Scorpionica, no coś ty? Ja Diunę uwielbiam:) Dobra, dobra nie będę ci już wypominać:) W poszukiwaniu.. przeczytałam 1 tom. Po polsku. Dalej nie dałam rady, ale się przymierzam. To moje wyzwanie życiowe:)

No to powiem Ci, że wyzwanie masz niezłe:) Ja nie lubię fantastyki, to chyba tak na przekór mojemu tacie, który z kolei ją uwielbia i ma prawdziwe perełki na półkach, i pewnie dlatego Diuna to nie moja bajka. Ja to bardziej takie baśniowe, jakieś czarownice, ciemne moce, wampiry ale tylko te dobrze napisane, a nie to wszystko co się pojawia w ostatnich latach:)

Recenzja do "Wiktorii" Knuta Hamsuna http://natanna-mojezaczytanie.blogspot.com/2012/08/wiktoria-wielka-niespeniona-miosc.html

Z ogromną chęcią przyłączam się do wyzwania. W jego ramach przeczytałam "A lasy wiecznie śpiewają" T. Gulbranssena http://mysliczytelnika.blogspot.com/2012/08/a-lasy-wiecznie-spiewaja-trygve.html

@scorpionica, przemyślę temat i podzrucę ci jakiś tytuł fantastyki, taki dla ciebie:)
@Natanna zaraz birę się za czytania
@imani, witamy w klubie :)

@Imani,przeczytałam i pobuszowałam na twoim blogu, szalenie przypadł mi do gustu twój styl pisania i lektury.

@Scorpionica, już mam dla ciebie tytuł:McIntyre, Vonda - "Opiekun snu".
Ty nie masz czytnika ebooków?

@Honorata, nie nie mam czytnika. Jakoś się nie przekonałam do tej formy książek. Poza tym próbowałam kilka razy i nie wiem dlaczego, ale oczy mi się szybko męczą, tak więc póki co pozostanę przy tradycyjnej formie papierowej:) A tytuł już zapisuję i wyruszam na łowy:)

Ja mam czytnik, ale taki prawdziwy, z technologią e-papieru. Przymierzałam się do niego ze 2 lata, ale powiem ci że jestem zachwycona, oczy sięw ogóle nie męczą. Kupiłam sobie taki większy, w podróż może nie najwygodniejszy ale do domu w sam raz. Ekran jest wielkości mniej więsej A4
A jeśłi książkę przeczytasz, to daj znać, bo bardzo jestem ciekawa twojej opinii:)

Z przykrością stwierdzam, że zawaliłam sierpniowe czytanie. Przedłużający się remont i pewne zobowiązania pokonały mnie. Mam nadzieję, że wrześniowy czas będzie dla mnie spokojniejszy i tym razem nie zawiodę.

@Natula, tym razem uzykasz wybaczenia,ale w następnym miesiącu, normę dwukrotnie odrobisz:)

Ja poproszę o zrozumienie bo ten Gombrowicz to trudne dzieło do czytania:)

@ sciorpionica, tobie też wybaczę :) Ale może weź się za coś bardziej strawnego, może coś Umberto Eco?:) Uwielbiam go.

Hihihi, książki Siesickiej do mnie dotarły :) jupi! :) Także jestem już zaopatrzona na przyszły miesiąc :)

Nie wiadomo.Te książki szybko się czyta.Chyba że masz ich ze 30 to Ci wystarczy na miesiąc:))
A propo Siesickiej, chyba muszę znów jej coś przeczytać, dawno tego nie robiłam.