A ja audiobooki doceniłam, podobnie jak kilka osób, które już się tu wypowiedziały, ze względu na to, że pozwalają nie marnować czasu podczas jazdy samochodem. Poza tym słucham też kiedy np sprzątam, bo ogólnie nie jest to moje ulubione zajęcie, a książki mi to umilają (w sumie, to chyba dlatego nie przepadam za robieniem porządków, bo odkąd pamiętam zawsze ktoś przerywał mi lekturę i zaganiał do sprzątania).
Jeśli chodzi o kwestię skupiania uwagi przez dłuższy czas na słuchaniu, to równie często zdarza mi się rozpraszać podczas lektury i wtedy też po dłuższej chwili bezmyślnego wodzenia po stronach uświadamiam sobie, że kompletnie nie wiem o czym mowa. Podobnie ze słuchaniem, chociaż już nauczyłam się uważniej słuchać- po prostu słucham audiobooków tak, jakbym słuchała opowieści snutej przez osobę stojącą obok mnie. W tej sytuacji skupienie się na przekazie nie byłoby trudne, prawda? Dlatego to działa i od jakiegoś czasu nawet uważniej słucham niż czytam. Ale oczywiście gdybym miała wybrać tylko jedną formę książki, oczywiście wybrałabym stary, poczciwy papier.