ZAADRESOWANA
Świetnie! Podałeś lub podałaś swój adres. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż adresy zostaną przekazane do Wydawnictwa.
Tak, jak napisała wyżej @dominika.nawidelcu - to NIE JEST proces automatyczny, przekazywanie adresów odbywa się ,,ręcznie''. Dlatego prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość.
ADRES PRZEKAZANY DO WYDAWNICTWA
Cudownie! Twój adres został już przekazany do Wydawnictwa. Teraz też musisz cierpliwie poczekać, aż Wydawnictwo wyśle do Ciebie książkę. Wbrew temu, co możesz na ten temat myśleć Wydawnictwa nie wysyłają książek codziennie, tylko np. raz w tygodniu, kiedy uzbiera im się więcej książek do wysyłki.
UWAGA! To na tym etapie, po upływie 14 dni od momentu przekazania adresu do wydawnictwa, możesz zgłosić OPÓŹNIENIE.
(Instrukcja wyżej.)
DOSTARCZONA, CZEKA NA RECENZJĘ
Ekspercko! Masz książkę w swoich rękach, już ją przeczytałaś albo przeczytałeś - teraz czas na napisanie recenzji. Masz na to 21 dni.
(Chyba, że wybierzesz książkę z innym terminem oddania recenzji, ale o tym będziesz wiedzieć na etapie zamawiania.)
ZRECENZOWANA, CZEKA NA AKCEPTACJĘ
GG. Zrecenzowałeś lub zrecenzowałaś książkę, Twój tekst pojawił się już na Kanapie. Ale czemu masz czekać na jakąś akceptację? Ano, powód jest prosty. Recenzje Klubowe muszą spełniać pewne standardy - czasem możesz zostać poproszona lub poproszony o poprawę pewnych rzeczy, i to jest jak najbardziej normalne.
Mam pytanie (i mam nadzieję, że to dobre miejsce na takie rzeczy): czy jako inne miejsca poza serwisem można potraktować np. lubimyczytac, empik czy też inne księgarnie internetowe?
Można, ale może być też tak, że wydawnictwo może chcieć, żeby recenzent miał konkretnie Instagrama albo żeby wrzucił recenzję na wyznaczone portale, dlatego zawsze trzeba czytać uwagi. :)
A jeśli interesuje Cię jakaś książka i nie jesteś pewna, czy miejsca w które możesz dodać recenzję (poza Kanapą) będą wystarczające, to zawsze możesz zapytać @kazal_ka albo @dominika.nawidelcu ;)
okej, czyli rozumiem, że jak nie ma podanych konkretnych stron (typu powiedzmy Instagram) tylko są to inne miejsca niż kanapa, bez szczegółów, to nie ma żadnych ograniczeń co do strony (chyba, że nie jest związana z książkami oczywiście)
Hej! Zarezerwowałam książkę. Znowu ta sama sytuacja, jak poprzednio (wydawnictwo Novae Res) Jak mam zgłosić opóźnienie skoro nie mam takiej opcji? Status jaki widnieje to zaadresowana? 😩
No właśnie. Do kogo mam się w takim razie udać? Zawsze dzieje się tak tylko w tym wydawnictwie 😩
Ja w przypadku opóźnienia (już po zgłoszeniu przez klub recenzenta) pisałam wiadomość na adres mailowy [email protected]
Jeśli wydawca nie otrzymał jeszcze adresu (o czym świadczy brak zmiany statusu) to znaczy, że nie ma opóźnienia. Trzeba czekać :)
@Czytanna ostatnie zamówienie od NR robiłam w piątek 11.03 o 21:31. Czyli swoje zamówienie musiałaś zgłosić później. Nie jesteśmy botami, które działają automatycznie, a zamówienia składamy hurtowo po zebraniu większej paczki adresów.
Opóźnienie to sytuacja, gdy wydawca nie wysyła książki przez 2 tygodnie od przekazania adresu.
spokojnie, więcej cierpliwości :) Jak długo wisi Ci ten status "zaadresowana"? No bo jak miesiąc to już skandal ;) A tak serio, to skoro książka jest zaadresowana to znaczy, że już jakby jest Twoja i nikt jej nie zwinie, więc nie ma się co denerwować tylko czekać aż adres trafi do wydawnictwa i wtedy dopiero można zgłaszać opóźnienie jak minie okres 14 dni...
Nie jest to prawdą, że z tym wydawnictwem są "zawsze" problemy i nie ma co psuć mu opinii, bo tak się składa, że sama ostatnio dostałam od nich książki w ramach klubu i było wszystko ok, dlatego nie można uogólniać (na pierwszą czekałam dwa tygodnie, na drugą- tydzień) i naprawdę należy się szacunek i dobre słowo dla każdego wydawnictwa, że w ogóle tak wieloma pozycjami chcą się dzielić i rozdawać 😊
Z innymi nie mam dużego doświadczenia, ale u mnie z tą drugą książką od NR było szybciej niż z pierwszą. Właściwie kilka dni w tę czy w tamtą nie robi mi różnicy, bo podziękowania się należą ogólnie za te wszystkie propozycje od nich jak już wcześniej wspomniałam, ale zdecydowanie są rzetelni 😇
Dobra, to jeszcze raz i na wszelki wypadek osobno.
ZAADRESOWANA
Świetnie! Podałeś lub podałaś swój adres. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż adresy zostaną przekazane do Wydawnictwa.
Jak napisała wyżej @dominika.nawidelcu - to NIE JEST proces automatyczny, przekazywanie adresów odbywa się ,,ręcznie''. Dlatego prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość.
ADRES PRZEKAZANY DO WYDAWNICTWA
Cudownie! Twój adres został już przekazany do Wydawnictwa. Teraz też musisz cierpliwie poczekać, aż Wydawnictwo wyśle do Ciebie książkę. Wbrew temu, co możesz na ten temat myśleć Wydawnictwa nie wysyłają książek codziennie, tylko np. raz w tygodniu, kiedy uzbiera im się więcej książek do wysyłki.
UWAGA! To na tym etapie, po upływie 14 dni od momentu przekazania adresu do wydawnictwa, możesz zgłosić OPÓŹNIENIE.
(Instrukcja wyżej.)
DOSTARCZONA, CZEKA NA RECENZJĘ
Ekspercko! Masz książkę w swoich rękach, już ją przeczytałaś albo przeczytałeś - teraz czas na napisanie recenzji. Masz na to 21 dni.
(Chyba, że wybierzesz książkę z innym terminem oddania recenzji, ale o tym będziesz wiedzieć na etapie zamawiania.)
ZRECENZOWANA, CZEKA NA AKCEPTACJĘ
GG. Zrecenzowałeś lub zrecenzowałaś książkę, Twój tekst pojawił się już na Kanapie. Ale czemu masz czekać na jakąś akceptację? Ano, powód jest prosty. Recenzje Klubowe muszą spełniać pewne standardy - czasem możesz zostać poproszona lub poproszony o poprawę pewnych rzeczy, i to jest jak najbardziej normalne.
Rzekłam.
Dostałam pierwszą książkę do recenzji, licznik tyka, książka przeczytana, a ja biję się z myślami, co by tu zrobić...
Bo książka jest naprawdę fatalna :/
Tam nic się kupy nie trzyma. Gdybym zaczęła przepisywać cytaty, to stałaby się gwiazdą wątku pod tytułem "BIBLIOTEKA IDIOTYZMÓW" ;)
Szczerze, to na miejscu wydawcy nie chciałabym mieć opublikowanej takiej recenzji, wśród tych innych, pełnych zachwytów (średnia ocen dobija 8/10, ode mnie dostanie najwyżej 3 gwiazdki).
I teraz mam takie pytanie, napisać jednak recenzję, taką jak uznam za stosowne, czy jest na przykład taka opcja, że wydawca by wolał uznać sprawę za niebyłą i zabrać ode mnie tę książkę (oddam bez żalu)?
Pisz od serca! Ja tak miałam ze ,,Skyrentem. Walką pragnień" od Novae Res. Ta książka była tak zła, że nie dałam rady jej doczytać, a jedna gwiazdka to było dla niej zbyt wiele.
No i nic się nie stało. Znaczy, autor pomarudzil, że jestem złą kobietą, ale ani nikt na Kanapie się nie obraził, ani w wydawnictwie więc luz. :)
Minus jest taki, że od tego czasu próbuję bezskutecznie wymienić tę książkę na coś wartościowego - na kilogram ryżu, czy coś. Napisałam jej nawet śmieszną reklamę i nic. NIKT jej nie chce. :(
(Antykwariaty też nie chcą. Nawet za złotówkę.)
Ach, i to też była chyba jedna z moich pierwszych książek tutaj. ;)
Dzięki serdeczne, tak zrobię :)
Gdybym wiedziała wcześniej, że tak można, to nie doczytałabym jej do końca, bo każda strona była orką na ugorze.
Z twojej recenzji uchachałam się jak norka :)))
Zatęskniłam też za nieodżałowanej pamięci Niezatapialną Armadą, która również wywoływała taki efekt — po przeczytaniu bardzo krytycznej analizy miało się natychmiast ochotę przeczytać to recenzowane "dzieUo", żeby się upewnić, bo to naprawdę nie może być AŻ TAK fatalne ;)
To idę być tą złą kobietą :)))
...
PS. Już!