Wczoraj byłam w kinie na "1920 Bitwa Warszawska".
Film stał się z jakiś powodów hitem. Zastanawiałam się w sumie dlaczego? Jednym z powodów mogło być to, ze wielu chciało zobaczyć pierwszy polski film w 3D, innym zapewne była obsada, która rzeczywiście była dobra (Borys Szyc, Natasza Urbańska, Daniel Olbrychski, Ewa Wiśniewska, Stanisława Celińska, Jerzy Bończak, Bogusław Linda, Michał Żebrowski, Grażyna Szapołowska, Wiktor Zborowski i wielu innych) Kolejnym z powodów przyciągających widza do kina był reżyser, którego filmy są znane i cenione: Jerzy Hoffman. To wszystko mogło by się potencjalnie na Hit składać, ale co z fabuła filmu i innymi szczegółami ?
Osobiście nie jestem filmem bardzo pozytywnie zaskoczona, uważam ogólnie, ze był to film przeciętny. Miał swoje dobre momenty, ale i gorsze. Były sceny, moim zdaniem bardzo dobrze i obrazowo pokazane, które w pamięci mi pozostaną, ale ogólna tendencja mojego zachwytu była spadkowa.
To, że jest to pierwszy polski film w 3D nie dało się nie zauważyć, były niedociągnięcia w obrazie, które ja zwykły widz byłam w stanie zauważyć i które mnie raziły.
Tempo akcji też było umiarkowane. Oczywiście momenty walki były rozgrywane emocjonująco i z werwą lecz były to tylko momenty pomiędzy którymi akcja była nudnawa i gdyby nie on, zaśnięcie w kinie było by gwarantowane. Poza tym przy momentach witwy ciężko było się skupić na obrazie jak z głośników nawalała, bo inaczej się nie da powiedzieć "muzyka".
Wątek miłosny był chyba w sumie skierowany bardziej do kobiet, by i one w tym filmie znalazły coś dla siebie. Ale jego fabuła była tak oklepana jak wyjęta z jakiegoś już filmu. Z jednej strony żołnierz przystojny i zakochany w swojej Oleńce z drugiej strony Kobieta, zakochana w swoim Janku, który rusza na wojnę obiecuje, ze z niej wróci potem jest uważany za zaginionego, a na końcu się odnajdują.
Ogólnie rzecz ujmując film nie porywa. Może zaciekawić się nim miłośnik czy pasjonat historii, choć nie wiem czy i on byłby filmem zwalony z nóg :-) Wszystkim nie miłośnikom scen batalistycznych polecam zupełnie inny film.