No ja właśnie specjalnie włączyłam tę Huśtawkę, obejrzałam 15 minut, po czym stwierdziłam, że widziałam lepsze polskie filmy, ten strasznie lansowali na niezależny i andergrandowy - słaba gra, słaby pomysł.
Zgadzam się, płasko.
Oglądałam kilka dni temu "Nianię w Nowym Jorku" ze Scarlett Johannsson, w sumie tylko jej obecność ratuje ten film - no i Alicii Keys.
Całkiem niezła komedia, ale przewidywalna do bólu. Na wieczory z koleżanką, kiedy coś ma lecieć w tle idealne.
Oglądałam też "Kłamstwo Krytstyny" z 1939 roku, dobry polski film, przestawiam się już na oglądanie kina z lat 20. i 30.