@Jagrys - tak sobie teraz przypomniałam, w Japonii jest opcja, żeby urnę z Twoimi prochami wystrzelić w kosmos. Orbitujesz dopóki nie spadniesz i nie spłoniesz w atmosferze jak mały meteor. Tylko, że to jest już naprawdę drogie, nie podam dokładnej ceny, ale pamiętam, że kwota mnie przeraziła.
W każdym razie - marzy mi się w Polsce las cmentarny, bo na razie wychodzi mi na to, że po śmierci będę musiała się pofatygować za granicę, jeśli chcę być drzewem. :<