Klaudia to niesamowita, młoda pisarka, która swoim debiutem, dosłownie wdarła się do naszych domów i na polski bookstagram. Najpierw czytelnicy poznali okładkę książki, potem z wypiekami czekaliśmy na wyniki konkursu organizowanego przez We Need Ya. I stało się! Najlepszą powieść New Adult nadesłała właśnie Klaudia Bianek. Kocia mama, żona, książkoholiczka. Swój egzemplarz nabyłam od razu po pojawieniu się na Warszawskich Targach, które zorganizowano kilka dni po premierze "Jedynegotakiegomiejsca". A Was zapraszam na wywiad z autorką.
1. Jak długo „Jedyne takie miejsce” czekało by zobaczył je świat? Czy od razu gdy dowiedziałaś się o konkursie, byłaś zdecydowana by tę powieść zgłosić do wydawnictwa?
Ostatnią kropkę postawiłam dokładnie 15 marca 2018 roku, a premiera powieści była 15 maja 2019 roku – to daje nam równy rok i dwa miesiące od ukończenia. Pomysł na historię miałam w głowie od wielu lat, lecz postanowiłam ją spisać, gdy wydawnictwo opublikowało okładkę konkursową, a ja… zobaczyłam na niej moją Lenę i mojego Alana. Uznałam, że to znak, którego nie powinnam ignorować. Dlatego usiadłam, napisałam i wysłałam na konkurs.
2. Jak powstali bohaterowie? Czy ktoś był inspiracją? A może takie osoby chciałabyś spotkać w realnym życiu?
Od początku wiedziałam, ze moja bohaterka ma mieć rude włosy. Z kolei postać Alana w sporej mierze została zainspirowana chłopakiem, który występuje w teledysku do piosenki „Start Of Something Good” zespołu Daughtry. Od tego teledysku powstał w ogóle cały pomysł na powieść. Chciałabym spotkać moich bohaterów w życiu realnym – z pewnością wszystkich bym mocno przytuliła.
3. Jakie jest Twoje, jedyne takie miejsce na ziemi, wyjątkowe, do którego wracasz, lub w którym chciałabyś zamieszkać?
Mieszkam w moim jedynym takim miejscu. Mała wieś w województwie Wielkopolskim, którą kocham za to, że jest spokojna, sielska i naturalnie piękna.
4. Śledzę z uwagą Twoje postępy pisarskie, którymi dzielisz się z nami na Instagramie. Jakie są Twoje plany na powiedzmy najbliższe 3 lata? Ilu powieści możemy się spodziewać?
Mam już plany wydawnicze, lecz szczegółów jeszcze nie mogę zdradzać. Powiem za to, że spodziewać się możecie przynajmniej kilku(nastu) powieści – myślę, że uda mi się Was jeszcze nie raz zaskoczyć.
5. Opowiedz nam więcej o sobie: czym jeszcze się zajmujesz, jakie inne talenty poza literackim skrywasz?
Na co dzień jestem mamą dla czterech cudownych kotek po przejściach, a moją drugą pasją oprócz pisania jest gotowanie – oczywiście wegańskie. Uwielbiam przekopywać strony internetowe w poszukiwaniu nowych przepisów i inspiracji. A później próbuję i eksperymentuję. Sprawia mi to mnóstwo radości!
6. Co miało największy wpływ na to, że zaczęłaś pisać?
Do pisania ciągnęło mnie od dziecka. Już w szkole podstawowej prosiłam mamę, żeby kupowała mi zeszyty z fajnymi okładkami, a ja dopisywałam do nich historie. Tak to się zaczęło, chociaż był czas, kiedy marzenie o wydaniu własnej książki porzuciłam na rzecz innych. Wróciło do mnie ze zdwojoną siłą, gdy wydawnictwo Czwarta Strona i We Need YA ogłosiło konkurs na powieść New Adult. Wtedy postanowiłam zawalczyć.
7. Skąd czerpiesz natchnienie, co pomaga Ci w tworzeniu?
Muzyka mojego muzycznego Mistrza, Chrisa Daughtry’ego. Lubię powtarzać, że wszystkie moje książki są dziećmi jego muzyki, bo żadna by pewnie nigdy nie powstała, gdyby nie ten wyjątkowy człowiek, jego pasja, zaangażowanie i ogromny talent.
8. Czy masz jakąś najważniejszą książkę z dzieciństwa, która pomogła Ci się otworzyć na miłość do literatury i czytania?
Tak. Zdecydowanie najważniejszą książką z dzieciństwa jest „Tajemniczy ogród” F. H. Burnett. Była to pierwsza powieść, którą przeczytałam w całości samodzielnie i to ona obudziła we mnie miłość do czytania. Później był oczywiście „Harry Potter” i wiele lat cudownej Potteromanii.
9. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ Tajemniczy ogród, obok Ani z Zielonego Wzgórza i Dzieci z Bullerbyn zaszczepił miłość do książek także we mnie. A czy jest coś co Cię uzależnia?
Moim uzależnieniem od dziesięciu lat jest muzyka zespołu Daughtry. A najbardziej piosenka pod tytułem „Life After You”. Czasem czuję się też uzależniona od przeżywania dobrych emocji. Zwłaszcza wtedy, gdy dopadają mnie te złe.
10. Pięknie powiedziane. A jakie jest Twoje największe marzenie?
Ależ będę monotematyczna! Ostatnim bastionem moich marzeń jest bycie na koncercie zespołu Daughtry. To marzenie największe z największych.
11. Trzymam kciuki by się rychło spełniło. Czy masz swojego literackiego mistrza, guru z którego czerpiesz wzorce?
Moim literackim mistrzem jest Amy Harmon. Ta kobieta pisze o emocjach tak, jak chyba nikt inny nie potrafi. Jest autorką książki mojego życia i kobietą, która inspiruje mnie, jak nikt inny.
12. „Jedyne takie miejsce” będzie jednotomową powieścią, czy planujesz napisać kontynuację?
„Jedyne takie miejsce” to początek serii, lecz kolejny tom będzie opowiadał historię innych bohaterów, a wszystkie części będą luźno ze sobą powiązane, więc można je będzie czytać w różnej kolejności.
13. W takim razie już czekam na kolejne książki! A czy masz jakieś rytuały, które pomagają Ci podczas pisania?
Moim ulubionym rytuałem jest zapętlenie jednej piosenki i pisanie przy niej przez kilka godzin. W ramach ciekawostki zdradzę, że podczas pisania „Jedynego takiego miejsca” zapętlałam „When You’re Gone” The Cranberries. To przy tej piosence powstała znaczna część książki.
14. Czy jest jakieś słowo, które najlepiej Cię określa?
Kociara. Chyba żadne inne słowo nie opisuje mnie bardziej niż właśnie to.
15. Jakieś rady dla początkujących pisarzy?
Piszcie codziennie. Każdego dnia, bez wymówek i narzekania. Tylko wtedy Wasza historia zacznie żyć, a bohaterowie staną się realni. Tylko wtedy codziennie będziecie zbliżać się do spełnienia swojego marzenia.
Serdecznie dziękuję za wywiad!
A Was zachęcam, do sięgnięcia po Jedyne takie miejsce.
Uważam, że wywiad całościowo został przeprowadzony bardzo dobrze. Miło się go czyta. Pytania trafnie zostały sformułowane przez autorkę wywiadu oraz odpowiedzi są bardzo na nie określiłabym to budujące.