1. Na rynku wydawniczym zadebiutowałaś w 2015 roku, książką "Cena naszych pragnień". Skąd w ogóle pomysł by zacząć pisać? Kiedy narodziła się potrzeba przelewania tego co tworzysz na papier? A może piszesz od kiedy pamiętasz?Piszę odkąd pamiętam – najpierw wiersze, później opowiadania. Dopiero w wieku 15 lat zaczęłam pisać książki. I tak już zostało: teraz właściwie piszę już tylko powieści, rzadko kiedy sięgam po inne formy. Skąd pomysł – nie mam zielonego pojęcia, czemu padło akurat na książki. To chyba było po prostu przeznaczenie, bo w mojej rodzinie pisarzem nikt nie był.
2. W swoich książkach poruszasz trudne tematy, mamy poszukiwanie swojej tożsamości czy seksualności, mamy choroby a także uzależnienie. Czy pisząc o takich sprawach robisz głęboki reaserch by czytelnik miał poczucie rzetelnego ujęcia tematu, czy jest w tym wszystkim także trochę fikcji literackiej?I fikcja, i research. Nie byłabym w stanie napisać książki tylko na podstawie konkretnych informacji, ale nie byłabym w stanie napisać książki tylko na podstawie swojej wyobraźni. Po prostu staram się zgromadzić pewien zakres materiału nim zacznę pisać. Wydaje mi się, że to działa.
3. Wydałaś już dwie książki, a dwie kolejne czekają na druk. "Zdeptane serce" będzie można czytać już w 2019 roku. Ile pomysłów na książki masz na powiedzmy najbliższe trzy lata?Dużo! Nawet za dużo! Planuję po co najmniej trzy do przodu! Ale jakbym mogła, to te trzy to bym napisała w jeden rok, a nie w kilka lat – i myślę, że może w 2019 mi się nawet uda taki rekord pobić, jak się bardzo postaram i dobrze zorganizuje czas.
4. To bardzo ambitne plany, za które mocno trzymam kciuki! A wracając do teraźniejszości: po "Zdeptanych sercach" przyjdzie w końcu pora na "Prosto w serce" czy możesz przybliżyć nieco fabułę tej książki?No mam nadzieję, że ta pozycja też ujrzy światło dzienne w 2019. Na razie szukam wydawcy, chociaż chętnego już mam. Niemniej czekam na najlepszą ofertę. Więc tak: to opowieść o dziewczynie, która pracuje w wydawnictwie książkowym i której życie nagle całkowicie się rujnuje. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, ale na pomoc jest raczej dosyć wątpliwa. Niemniej jednak: tonący brzytwy się chwyta.
Osobiście uważam, ze to moja najlepsza książka.
5. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które dla Ciebie będą wyjątkowe z powodu Antologii jaka ma zostać wydana w grudniu. Opowiedz nam proszę skąd narodził się pomysł na ten zbiór opowiadań i jak współpracowało Ci się z pozostałymi autorkami?Pewnego dnia, rozmawiając z kilkoma współrecenzentkami, w tym z Anetą Grabowską, zapytałam, czy chciałyby kiedyś napisać antologię. Aneta pociągnęła temat dalej i napisała pytanie do Wydawnictwa
WasPos. Później potoczyło się szybko: zebrała się cała ekipa, powstała grupa. Pracowało się naprawdę świetnie! Na tyle, że na pewno napiszemy jeszcze antologię w takim składzie!
6. "Pod świątecznym niebem" Ma ciepłą, uroczą, przywołującą atmosferę świąt okładkę... *
*a która z Was wymyśliła tytuł? *Ciężko powiedzieć – to była burza mózgów. Naprawdę ciężko sobie przypomnieć, kto akurat rzucił pomysł tytułu. Przynajmniej ja nie pamiętam. Ale „Pod świątecznym niebem” bardzo mi się podoba”!7. Wasza antologia będzie zdecydowanie cudem świątecznym, szczególnie dla dzieciaków dla których przekazujecie charytatywnie wszystkie dochody zebrane ze sprzedaży książki. Wielki i piękny gest z Waszej strony. Powiedz mi czym kierowałyście się wybierając miejsce na które przeznaczycie pieniążki? Czy była to trudna decyzja? Wszak potrzebujących w naszym kraju jest zdecydowanie zbyt wielu. Kierowałyśmy się ilością dzieciaków w ośrodku. W tym, do którego przekazujemy pieniążki, jest jedna z największych ilości tych dzieciaków zebrana w jednym miejscu. Na dodatek są one bardzo potrzebujące. No i jedna z naszych autorek doskonale zna to miejsce, dlatego zasugerowała nam akurat Szczytno i uargumentowała odpowiednio, że do tego miejsca powinny trafić te honoraria – także wybór był prosty. 8. Doszły mnie słuchy, że powstanie również Antologia Walentynkowa. Czy prace nad nią już trwają? I czy powstanie w tym samym gronie autorek?Była mała zmiana planów – powstanie antologia wakacyjna – bo za późno się wzięłyśmy za walentynkową. Walentynkowa będzie chyba dopiero w 2020. Do grona autorek dojdą chyba ze dwie osoby, ale tak – prace już powoli trwają!9. Pozostaje nam w takim razie niecierpliwie ich wyczekiwać. A w jaki sposób powstają bohaterowie Twoich powieści? Czy ktoś Cię inspiruje? A może to osoby, które chciałabyś spotkać?Po części fikcja, po części zgapiam trochę cech z siebie, swoich najbliższych, czy osób, które chciałabym znać. Moi bohaterowie to taki miks osobowości. Ale nie są odzwierciedleniem realnych postaci w całości – co to, to nie!10. Czy któraś z Twoich książek jest Ci najbliższa?Pod względem tematyki – „Bieg do gwiazd”. Pod względem napisania – „Cena naszych pragnień”, bo była pierwsza”. 11. Skąd czerpiesz natchnienie? Masz swoich pisarskich ulubieńców? Mentorów?Pewnie, że mam. Opowiadam o nich na swoim blogu – Książkowir. Serdecznie na niego zapraszam, bo teraz za dużo bym pisała o swoich ulubionych autorach i autorkach. Za dużo czytam – to jest po prostu fakt. PS. Recenzuję tam pod pseudonimem Iwi. 12. Dość o książkach, chcę teraz wiedzieć coś o Tobie! Jak Dominika Smoleń spędza wolny czas? Na co go przeznaczasz i czym się zajmujesz gdy nie piszesz?Studiuję, spotykam się z chłopakiem, albo ze znajomymi. Jeśli nie wychodzę z domu, to bawię się z kotem i oglądam seriale medyczne. Moje życie nie jest zbytnio ciekawe – staram sobie to odbić w książkach i sprawić, żeby chociaż w nich nie wiało nudą! Tak ogólnie jestem po prostu zwykłą dziewczyną.13. Zbliżają się Święta, jak je spędzisz w tym roku? *Z rodziną, przy stole wigilijnym. Jak zresztą co roku. Nie wyobrażam sobie, żeby móc spędzić święta inaczej!
14. A jakie są Twoje ulubione smaki i zapachy związane z Bożym Narodzeniem?Moją ulubioną potrawą wigilijną się pierogi z kapustą i grzybami. Natomiast zapach cynamonu to zdecydowanie coś, co kocham.
15. Czy masz jakieś życzenia dla swoich czytelników?Na okres świąt? Żeby kupili „Pod świątecznym niebem” i wsparli naszą inicjatywę pomocy! W końcu w święta warto pomagać. Dobro wraca!
Serdecznie dziękuję za odpowiedzi!