Avatar @dona35

Edyta

@dona35
8 obserwujących.
Kanapowicz od 14 lat.
Napisz wiadomość
Obserwuj
8 obserwujących.
Kanapowicz od 14 lat.

Cytaty

Żywo zainteresowało mnie coś, co pan powiedział przed chwilą. Powiedział pan, że zło czai się wszędzie. To prawie cytat z Eklezjasty. - Umilkł, twarz zajaśniała mu fanatycznym blaskiem i po krótkiej pauzie zacytował: - »Pełne zła jest serce synów rodzaju człowieczego, a szaleństwo mieszka w ich sercu, pokąd żyją«. Z satysfakcją wysłuchałem pańskich słów. Dziś, proszę pana, nikt nie wierzy w prawdziwe zło. Ale zło, panie Poirot, to przecież zjawisko realne. To fakt! Ono istnieje! Jest potężne! Przechadza się po naszej ziemi!
Czy istnieje na świecie człowiek, który nigdy nie doznał na­głego ostrego wrażenia, że przeżywa coś powtórnie, że raz jeszcze ogarnia go znajome uczucie?
Czasem myśli przesuwają się jak w kalejdoskopie. Przeżycia i wspomnienia, które nakładają się na siebie, gromadzą, znów się rozpraszają. Wreszcie mozaika układa się w prawidłowy obraz.
Trzeba mieć na­dzieję. To wspaniała rzecz: nadzieja.
Chodzi mi o to, że zaczynamy się starzeć i, spój­rzmy prawdzie w oczy, dopada nas reumatyzm, zwłasz­cza gdy trzeba się pozginać - sam wiesz, żeby ustawić coś na półce albo z niej ściągnąć, albo klęknąć i zajrzeć na dolną. Potem trochę trudno się wyprostować.
Zdumiewające - rzuciła Tuppence. - Przedziwne. - Co się stało? - To "Czarna strzała" Stevensona, chciałam ją przeczytać. Wszystko było w porządku, a potem natrafiłam na stronę ze słowami podkreślonymi czerwonym tuszem. to naprawdę niezwykłe. Muszę ci to natychmiast pokazać.
Pierwsze, drugie - zapnij mi obuwie; Trzecie, czwarte - zamknij drzwi otwarte; Piąte, szóste - dobierz patyczki proste; Siódme, ósme - ułóż je prosto; Dziewiąte, dziesiąte - kura tłusta na zachętę; Jedenaste, dwunaste - pułapki przepastne; Trzynaste, czternaste - dziewczyny zalecają się; Piętnaste, szesnaste - kucharki ciekawskie; Siedemnaste, osiemnaste - dziewczyny przyjazne; Dziewiętnaste, dwudzieste - moje talerze są puste.
Na środku stała wielka metalowa skrzynia, w jakiej przechowuje się futra. Wieko było otwarte. Poirot podszedł bliżej i zajrzał do środka. Najpierw ujrzał stopę i zniszczony but z ozdobną klamerką. Zapamiętał tę klamerkę, gdy pierwszy raz zetknął się z panną Sainsbury. Jego wzrok powędrował dalej. Dojrzał zieloną, wełnianą marynarkę, spódnicę, aż wreszcie zatrzymał się na głowie.
z trucizną nie można żartować!
Zabójstwo pozostaje zabójstwem bez względu na to, czy je popełniono wczoraj, czy przed szesnastu laty.
Trzeba wezwać doktora. prędko. Amyas. Zerwałem się z krzesła. - Co się stało? Zachorował? Umiera? Meredith odpowiedział: - Zdaje się, że już nie żyje. Na moment zapomnieliśmy o Elizie. Ale ona krzyknęła przeraźliwie: - Nie żyje?!. - A potem zaraz wybiegła. Nigdy nie przypuszczałem, że ktoś mógłby tak szybko biec. jak sarna, jak ranione zwierzę. Albo może jak mściwa Furia.
Żyjesz z kimś na co dzień, myślisz, ze go znasz a on ci raptem odpala taka bombę.
Cudownie było znów rozłożyć skrzydła, załomotać nimi mocno, stać się kimś o wiele szybszym, sprawniejszym i fajniejszym niż na ziemi.
Dzisiaj kocham Cię jeszcze bardziej niż wczoraj, a nie możesz sobie nawet wyobrazić, jak bardzo kochałem Cię wczoraj.
Proszę, nie zamykaj serca na miłość, bo to największy skarb.
Jak się okazuje, Jenny, życie bardzo przypomina napełnianie słoja plażą. Nie chodzi o to, żeby zmieścić w nim wszystko, ale o to, by najpierw zatroszczyć się o najważniejsze rzeczy - wielkie, piękne kamienie - najwartościowszych ludzi i najpiękniejsze przeżycia, a sprawy mniej ważne dopasować do nich. Inaczej na to, co najlepsze, może nie starczyć miejsca.
Jeśli potrafisz śmiać się z czegoś, co ci się przydarzyło, po upływie czasu, to znaczy, że potrafisz śmiać się od razu.
Bo czymże tak naprawdę jesteśmy, jeśli nie sumą tego, co się nam przydarzyło?
Niestety, wcześniej czy później ciemność i tak musi nadejść, prawda? Bo takie jest życie.
Miłość nigdy nie umiera.
Przeżywaj każdy dzień od chwili, kiedy słońce wstanie, dopóki nie opadną ci powieki.
To tylko gra Ja jestem Śmiercią. A ty masz szczęście. Ponieważ jestem najlepszym graczem. Aby to udowodnić, dźgnął ją po raz pierwszy.
Zrobiła ze mnie detektywa w wydziale zabójstw z doktoratem z psychologii, który mieszka i pracuje w waszyngtońskim getcie.
Silna presja ekonomiczna i konkurencja w wyścigu do nowych odkryć stwarzają atmosferę, w której nadużycia stają się nieuchronne.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl