“Zakochiwanie się było zupełnie bezpieczne, nie wymagało żadnego udziału osób trzecich, również obiektu moich uczuć. Wszystko tu zależało ode mnie.”
Jestem błyszczącym, jasnym wężem i sunę przez poszycie. Głęboko we mnie tkwi gorące miejsce, które pulsuje w rytm lasu. Kiedyś miałem twarz i imię. Przez błąd na bilecie kilkuletnie Satek wierzy...