Śmierć - jak to często ona - przyszła niespodziewanie i zabrała Wandę tak banalnie, jak odbiera się dziecko z przedszkola. Bezceremonialnie sprzątnęła wszystko ze stołu, a odchodząc, zaśmiała się i powiedziała: "Radźcie sobie".
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Zadzwoń, jak dojedziesz
Zadzwoń, jak dojedziesz
Jakub Bączykowski
9.1/10

Czy na dzieciach spoczywa obowiązek opieki nad rodzicami? Ryszarda w trzecią rocznicę śmierci żony odwiedzają dzieci, by razem z nim powspominać swoją matkę. W malutkim wrocławskim mieszkaniu pojawi...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl