Pozwalam sobie utonąć w dźwiękach utworu. Krzyk Chrisa Simpsona idealnie współgra ze stanem mojej duszy i mojego umysłu. Krzyk wokalisty i mój własny, lecz bezgłośny, łączą się w jedno. Czuję muzykę w całym swoim ciele. Dreszcze wstrząsają mną i przeszkadzają prosto chodzić. Zamykam oczy. Zapominam o czymś tak przyziemnym, jak ciało. Czuję, jakby otwierały się nade mną niebiosa. Jakby moje męki miały już się zakończyć.
Pochodzi z książki:
Zagadka naszego współistnienia
Zagadka naszego współistnienia
Karolina Waryś

Zagubiony w świecie, osiemnastoletni Krystian od początku liceum jest nieszczęśliwie zauroczony koleżanką z klasy, Kornelią, która w końcu po dwóch latach, zwraca na niego uwagę. Tworzy się między ni...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl