“Odsłaniasz się, robicie krok w przód, a potem dwa w tył. A przecież ona nie zrobiła nic złego, ba, wciąż trwa przy tobie. Zawsze i wszędzie. Wychodzi z siebie. Nie pyta o nic, stoi za tobą murem. Może robi to na swój sposób, może zgarnęła sobie część władzy, którą miałeś. Ale zrobiła to, kurwa, spektakularnie i powinieneś być z niej dumny.”
Adriana ’Ndràngheta rządziła się swoimi prawami, do których nadal nie mogłam przywyknąć. Nie byłam też gotowa na walkę, jaką zgotował mi los. Tym razem musiałam ochraniać coś więcej niż swoje serce....