“Każde z nas jest inne, ale rozumiemy się nawzajem. Potrafimy rosnąć, wznosić się ku niebu obok siebie. Jeśli nie wystarcza już ziemi dla sosen i świerków, ustępują miejsca bukom i dębom. Ba, potrafią przekazać swoje soki innym drzewom, nawet jeśli umierają. A ludzie... Ludzie... Każdy człowiek jest inny i tę inność przemienia często w nienawiść - mamrocze moja mama do Wielkiego Drzewa.”
Nie ma już kamienicy pana Friedmana, fabryki strojów karnawałowych braci Alfusów, nie ma też getta, a od niedawna nie ma nawet mirabelki. To, co przetrwało, to pamięć o ludziach, którzy wtedy żyli – o...