“Jej rodzice wręcz przeciwnie. Marnowali energię na próby zatrzymania procesu wchodzenia Zosi w dorosłość. Z marnym skutkiem. To tak jakby garść piasku zatrzymać w zaciśniętej dłoni. Nie ma szans! Piasek zawsze będzie wysypywał się szczelinami. Tak i ona musiała mieć swoje doświadczenia, mylić się, cierpieć, a później wyciągać stosowne wnioski. Albo nie wyciągać. Nie da się przeżyć życia bez pomyłek. Nie da się
przeżyć go za kogoś. Z resztą czy próbując tego dokonać, nie robi się krzywdy własnemu dziecku!”