Dobra, prawdziwa proza jest jak suknia od Paquin czy Molyneux: niby nic, a jest w tym wszystko. Coś zupełnie nieuchwytnego. To są odbezpieczone granaty, które autor daje czytelnikowi, którymi go wypycha, aby wybuchały w nim. Czym dłużej eksplodują, tym pisarz jest większy. Wszelkie wspaniałe eksplozje wokół czytającego mogą być wspaniałe, mogą na chwilę ogłuszyć, ale w końcu nie zostaje z nich wiele. S. 114
Został dodany przez: @oliwa@oliwa
Pochodzi z książki:
Szkice piórkiem
5 wydań
Szkice piórkiem
Andrzej Bobkowski
8/10

ANDRZEJ BOBKOWSKI Prozaik, eseista. Bez wątpienia jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich minionego, dwudziestego stulecia.Andrzej Bobkowski urodził się 27 października 1913 roku w Wiener Neustadt,...

Komentarze