“Był wysoki, miał ciemne włosy bez śladu siwizny, po bokach wygolone prawie do zera, z nieco dłuższym pasem od czoła do karku. Jego fryzura przypominała częściowo przystrzyżony trawniczek, przy którego strzyżeniu zepsuła się kosiarka. Twarz męża była dość pospolita, ale wiele lat temu Olę coś w nim urzekło. Dziś nie miała pojęcia, co to było.”
Zosia wyszła za mąż, żeby zrobić na złość chłopakowi, który był jej pierwszą wielką miłością. Kiedy po latach prawie udało jej się o nim zapomnieć, los nieoczekiwanie postawił go na jej drodze: stars...