Avatar @book.lynn

@book.lynn

8 obserwujących. 5 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat.
book.lynn
Napisz wiadomość
Obserwuj
8 obserwujących.
5 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat.

Cytaty

Problem w tym, że obietnice, które składamysobie, to te, które najczęściej łamiemy
(...) nikt nie ośmiesza nas bardziej niż my sami
Dlaczego człowiek myśli, że to straszne, gdy czegoś całkiem nie ma?
Obudziła się w środku nocy i bardzo się czegoś bała. Rano nie pamiętała czego i było jej wstyd.
Szybko zrozumiała, że w książkach tak naprawdę chodziło nie o to, co pozaziemskie, tylko po prostu obce, inne od człowieka.
Nagle oglądałam mamę nie jako mamę, ale jako osobę. Patrzyłam na nią jak na obcą(...)
Często boimy się niewłaściwych rzeczy.
Inni sięgają po alkohol, narkotyki. Ja sięgam po mrok. Kocham go, bo nigdy się nie przejada.
Zapada cisza. Jak zawsze nie mam jej nic do powiedzenia. Chcę tylko, by i ona nie miała. Niczego więcej nie pragnę.
– Co widzisz?(...)
– Kaplicę. A prócz tego cmentarz. Chcesz mi pokazać mój grób?
– Nie ma takiej potrzeby, wszystkie są twoje.
– Co? – Tomaszowi zrobiło się zimno.
– Wszystkie groby należą do ciebie. Powodzenia.
Przyjęcia to ludzie, muzyka i wódka. Z ludźmi nie rozmawiał, muzyki nie słuchał, a alkohol mógł pić w domu.
. Trudno się było nie zgodzić. Zaskakujące, jak pięknie można sparafrazować wyrażenie <życiowa oferma>.
Oczywiście, starożytna maksyma głosząca, że to, co podoba się wszystkim, nie podoba się nikomu, nie straciła na aktualności, ale cóż. koniec świata był jeden i nie dało się go podzielić
Policz teraz do dziesięciu. Już? W tym czasie wycięto kawałek dżungli o wielkości dziesięciu boisk do piłki nożnej.
Walka ze zmianami klimatu powinna zacząć się w naszych głowach i trafić do naszych serc. Tylko w ten sposób – kochając naturę – zmienimy świat na lepszy. Bo dbamy o to, co kochamy, a natura potrzebuje naszej miłości tu i teraz
— Nie jesteś zbyt dobry w byciu złym (...).
— Ale jestem zły w byciu dobrym.
— (...) Jesteś wart o wiele więcej.
Obdarowuje mnie jednym pocałunkiem, a ja zamykam oczy i wsłuchuję się w bicie jego serca.
— W takim razie mam tylko dwie prośby, Audie — szepcze.
— Tak?
— Skończ te studia, dobrze? I nie wałkujmy już więcej tego tematu, tylko bądźmy razem. Cokolwiek by się nie działo.
— Brałeś coś dzisiaj? — pyta, patrząc na mnie jak na wariata.
— Nie, ale chętnie bym wziął ciebie.
I tak miałam własny klucz, idiotko. Tylko że chwilowo go zgubiłam, bo też jestem idiotką. Dlatego właśnie się przyjaźnimy.
Ja się nie boję. Ja nie podejrzewam. Ja wiem. Wiem, że to on! Jak mógł to zrobić?
— Pozwól mi mieć tajemnice.
— I tak masz ich zbyt wiele.
Przepraszam, co ty studiujesz? Prawo? Chyba po to, żeby wiedzieć, jak je łamać.
To cholernie niesprawiedliwe. Czuję wręcz fizyczny ból na myśl o tym, jak wiele jest dzieci takich jak oni. Jak wielu „złych” dorosłych to wciąż tak naprawdę dzieciaki, które nie miały dobrego startu...
— Wiesz, bardzo ich lubię. Może nawet kocham? Uwielbiam spędzać z nimi czas, śmiać się i wygłupiać. Są dla mnie bardzo ważni i zależy mi na nich.
— Czy to właśnie nie jest przyjaźń?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl