Cytaty Gena Showalter

Dodaj cytat
Brzmiało to tak, jakby anioł siedzący na szczycie tęczy poruszał struny boskiej harfy.
Kochałam ich, ale nie mogłam pozwolić, by pozbawili mnie możliwości treningu. Był tak ważny dla mojego przetrwania i dla ostatecznego celu.
Doszłam już do wniosku, że jest to sprawa warta najwyższego poświęcenia, i nie zamierzałam zmieniać zdania.
Wiedziałam, że nigdy nie zapomnę cenić swojej rodziny.
Ilekroć sądziłam, że już bardziej nie mogę jej kochać, zaskakiwała mnie i zdobywała koleiną cząstkę mojego serca.
Zranił mnie swoim odrzuceniem, bez względu na to, czy miał na myśli moje dobro, i to wtedy, kiedy dopiero zaczęłam się wygrzebywać z innych ran.
Poza tym życie jest zbyt krótkie, żeby udawać cokolwiek i bawić się w takie gierki. Chcę spędzać czas z ludźmi, dzięki którym czuję się dobrze. Z ludźmi, dzięki którym jestem szczęśliwa.
Czas zagoi wasze rany. Strata ukochanej osoby była jak strata kończyny. Człowiek zawsze miał świadomość tego, czego mu brakuje i co miał niegdyś.
Wierzyłam, że wszystko będzie okey, kiedy się obudzę.
Nigdy się nie obudziłam.
Łatwo to mówić teraz, ale pewnego dnia się załamiesz. Widziałem to zbyt wiele razy.
Powinnam" - słowo udręki, nie zaś pocieszenia.
(...) Ale jesteś też
słodka. Nie uśmiechasz się często, ale kiedy już to robisz... – Nachylił się,
nasze nosy potarły o siebie. – Łapię się na tym, że mam bardzo
niegrzeczne myśli.
Przełknęłam z wysiłkiem ślinę. Trudno to było uznać za uwagę
z rodzaju przyjacielskich.
– Ja... jakiego rodzaju niegrzeczne myśli?
– Nie mogę ich ujawnić, nie naruszając kilku paragrafów.
Żałuję że nie mogę się cofnąć w czasie i postąpić inaczej w wielu sprawach.Powiedziała bym siostrze:NIE.Nie błagałabym matki,by porozmawiała z ojcem.Zasznurowałabym usta i przełkneła te nienawiste słowa.Albo chociaż uściskałabym siostrę,mamę i tatę poraz ostatni.Powiedziałabym,że ich kocham.
Jeśli nie będziesz dbała o kondycję, jak się zdołasz obronić przed potworami?
Kilka razy, kiedy rodzice myśleli, że ja i Emma jesteśmy w swoich pokojach, kochali się tak samo intensywnie, a ja się modliłam, żeby ktoś wypalił mi rogówki i wyjałowił mózg.
-Pośpiesz się, dobrze? Nie trzymałaś się pewnie na nogach i jeśli zemdlejesz, wtargnę tam i odstawię doktora.
Ale tyle wystarczyło. Jedno uderzenie serca. Mgnienie oka, oddech, sekunda - i wszystko, co znałam i kochałam, zniknęło.
Na ogół ćwiczyłam z ludźmi, nie z manekinami, ale poprzedniego dnia omal nie odcięłam głowy Cruzowi. Nie z powodu niesamowitych umiejętności, ale dlatego, że się potknęłam i wpadłam na niego.
Bez względu na stan umysłu, musisz znaleźć sposób, by się naładować.
O wiele lepiej kochać, niż nienawidzić.
- A jeśli zechcę poczekać do chwili, aż wyjdę za mąż?
- Prosisz mnie, żebym się z tobą ożenił?(...)
- Nie!
- Jeśli chcesz czekać, to czekaj. Nigdy nie pozwól sobie tego wyperswadować, nawet mnie. Przykro mi to mówić, ale prawdopodobnie spróbuję.
- A ja prawdopodobnie byłabym rozczarowana, gdybyś nie próbował.
Czas zagoi wasze rany. Strata ukochanej osoby była jak strata konczyny. Człowiek zawsze miał świadomość tego, czego mu brakuje i co miał niegdyś.
-Nie mogę obiecać, że wykorzystamy kiedykolwiek twoje umiejętności, jeśli trzeba będzie szybko uciekać- oznajmił Cole.- Ale przy odrobinie praktyki dasz radę ścigać się z moją babcią... jeśli wsiądzie na swój skuter.
Zeskoczyła z wrzaskiem ze swojej bieżni i rzuciła się na mnie.
Runęłyśmy na podłogę, ona była na wierzchu. Wzięłam na siebie cały impet uderzenia, które wybiło mi całe powietrze z płuc i przyprawiło o zawrót głowy. Walnęłam głową o beton i przed oczami zamigotały mi gwiazdy.
Smutne, że moją pierwszą myślą było: „Dzięki Bogu, nie jestem już na bieżni!”.
Nigdy nie zapominaj, że zło jest złem. Nie możesz tego zmienić. Nie możesz poprowadzić go ku światłu. Ale jeśli na to pozwolisz, ono poprowadzi cię ku ciemności.
-Komuś przydałyby się także lekcje matematyki. To były trzy pytania.
Wzruszyłam ramionami.
-Lubię zaokrąglać.
Moja opinia na ten temat? Żyjcie zgodnie z głoszonymi przez siebie zasadami, ludzie.
Wciągnęłam w płuca powietrze, odetchnęłam – i wyczułam najbardziej odrażającą woń. Zmarszczyłam odruchowo nos i skrzywiłam się. Słowo daję, gdyby ktoś wetknął głowę w odbyt zdechłego konia, to nie poczułby takiego zapachu (nigdy tego nie robiłam, tak na marginesie. Tylko sobie wyobrażałam).
(...)emocje sprawiają,że ludzie stają się lekkomyślni.A kiedy są lekkomyślni,popełniają błędy.
Kardynalna zasada w domu Bellów: nie wolno opuszczać domu, jeśli oznaczało to powrót po zmroku. Tu, w czterech ścianach, tata stworzył system "zabezpieczeń" przeciw potworom, tak aby żaden z nich się nie przedostał. Kiedy się ściemniało, człowiek był, krótko mówiąc, uziemiony. Jeśli ktoś pozostawał na zewnątrz, w wielkim i złym świecie, nie mógł liczyć na jakąkolwiek ochronę i natychmiast stawał się zwierzyną łowną.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl