Cytaty Robert M. Wegner

Dodaj cytat
- Reszta do nas nie dołączy, prawda?
- Skąd...
- Słyszę. Nucą "Jasną drogę", to stara pieśń pochodząca z południa Imperium, którą żołnierze śpiewają, gdy idą na śmierć. Będą walczyć do końca.
- Czyli dość krótko - mruknął obojętnie kapitan, a Varhenn prawie go w tej chwili znienawidził.
W Klass-Dew, stolicy największej północnej prowincji i siedzibie Wielkiego Gubernatora, od wielu lat opowiadano sobie barwne plotki o tych żołnierzach. Miasto leżało ponad sto mil na południe od Małego Grzbietu, więc Górska Straż, która rzadko zapuszczała się na tereny poza łańcuchem górskim, była tam na wpół mitem. Historie o bitwach z dzikimi plemionami czy z hordami pomiotów ciemności, nadciągającymi z północy, rozpalały wyobraźnię i budziły podziw. Ci tutaj wyglądali na takich, którzy zabijają podobne potwory kilka razy dziennie, i to dla rozrywki.
Pięćset lat temu Meekhańczycy wymaszerowali z odległych o kilkaset mil gór na południu, walcząc wściekle z każdym wojowniczym kultem, który w tamtych czasach szalał pomiędzy Górami Krzemiennymi a szczytami Ansar Kirreh. Rozbili Świątynię Reagwyra, podbili ziemie zhołdowane przez kapłanów Laal Szarowłosej, a czcicieli jej siostry, Kan'ny, wybili niemal do nogi. (...)
Meekhańczycy okazali łaskę świątyni Setrena, każąc wszystkim jego kapłanom pokłonić się przed obliczem Wielkiej Matki i oferując włączenie Rogatego do oficjalnego panteonu Imperium. (...) Błyskawicznie odnaleziono prastare zwoje, potwierdzające, że Setren należał do Wielkiego Rodzeństwa oraz że w Wojnach Bogów walczył zawsze po właściwej stronie.I to wystarczyło.
Na pustyniach całego świata opowiadają sobie bajkę o tym, że skorpion okrążony przez ogień wbija kolec jadowy we własny kark, żeby skrócić męki. To największe kłamstwo o tym stworzeniu. Żaden tak nie zrobi, bo to oznaczałoby, że przegrał. A skorpiony nie umieją przegrywać.
A skorpiony nie umieją przegrywać. Nie są zdolne do tego, żeby się poddać. I ty też nie.
Właśnie dlatego się w tobie zakochałem. Byłem sam, wśród obcych, daleko od domu. A ty nauczyłaś mnie, co to jest uśmiech. Byłaś jak chłodny strumień pośrodku pustyni.
Jeśli dowódca się śmieje, to znaczy, że wszystko idzie dobrze. Dobrze też, że jest pan ten, tego... nooo...
– Rudy?
– Tak, panie poruczniku. Wszyscy wiedzą, że góry lubią czerwonowłosych.
Nie bój się tych, których bogowie już za życia zabrali do siebie. Bój się tych, których nie wezmą nawet po śmierci .
Mam dla ciebie niespodziankę, mój mały Skorpionie, wszyscy ludzie na świecie są potomkami tych, którzy przeżyli.
O Górskiej Straży mówiono różne rzeczy. Na przykład, że służący w niej żołnierze potrafią wy tropić pstrąga w strumieniu i orła w powietrzu.
Meekhańska piechota słynęła z dwóch rzeczy. Z nieustępliwości w natarciu i z tego, że potrafiła stawiać szańce nawet na środku morza.
- Powiedz mi... - Stała tyłem do łózka, naga, piękna. - Powiedz mi proszę, jak bardzo mnie kochasz?
(...)
- Bardziej niż życie, seyqui allafan. Bardziej niż śmierć, bardziej niż pierwszy i ostatni oddech. Jesteś najcenniejszą rzeczą, jaką znalazłem na równinach, najlepszą, jaką przytrafiła mi się w życiu. Oddałbym za ciebie oba moje miecze.
Nikt nie chciał wziąć za żonę ślepej kobiety. Ale przez krew i nasienie należała do rodu, mogła się nazywać og'Issaram. Więc posadzono ją przy żarnach.
Miał siedem lat, gdy po raz pierwszy ją zobaczył.
Osiem gdy dowiedział się, kim jest. Dziesięć, gdy pobił się ze swoimi dwoma starszymi kuzynami o to, że rzucali w nią kamykami. Jedenaście, gdy zaczęła go uczyć języka równin.
Czternaście, gdy zmarła.
Ślepa kobieta przy żarnach.
Jego matka.
Czasem niewiedza bywa błogosławieństwem...
Nie bój się tych, których bogowie już za życia zabrali do siebie. Bój się tych, których nie wezmą nawet po śmierci.
Zbiórka odbyła się w trybie bojowym. W niecałe trzy minuty oddział był pod bronią i w pełnym rynsztunku. Kac nie kac, byli Górską Strażą.
- Prawda wygląda tak - mruknęła, jakby czytała w jego myślach - że gdy nie spodziewamy się czegoś zobaczyć, to tego nie dostrzeżemy.
Czy prawda służy wam jak zastraszony kundel, obszczekujący tego, kogo wskaże wasze poczucie winy?
- Słyszałeś o zaufaniu?
- Tak. - Oficer skinął głową, wymownym gestem kładąc dłoń na rękojeści miecza. - To najbardziej zabójcza choroba w tych górach.
Sierp może wyobrażać sobie, że to on ścina zboże, a młotek, że wbija gwóźdź. Lecz jeden i drugi jest tylko narzędziem.
Różnica między życie a teatrem jest taka, że życie jest sto razy nudniejsze, albo sto razy ciekawsze.
Nigdy trwa tylko do pierwszego razu.
...są też ludzie, których ambicje sięgają dalej i głębiej niż zwykle. Chcą więcej niż mogą zdobyć. Więcej pieniędzy, władzy, potęgi, więcej wszystkiego, i są gotowi dla tego "więcej" podpalić świat...
Wojny nie wybuchają, bo jakaś portowa dziwka pomyli kochasia ani nie dlatego, że jakiś złodziej znajdzie się w niewłaściwym czasie i miejscu. Wojny wybuchają, bo paru ludzi nienawidzi się do tego stopnia, że nie można już bardziej, lub dlatego, że ktoś chce więcej pieniędzy, władzy albo przyjemności i nie może ich zdobyć w inny sposób.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl