Cytaty Terry Pratchett

Dodaj cytat
W tej chwili - rzekł Myślak Stibbons - mamy czas T minus dwanaście godzin.
Siedząca na pokładzie publiczność przyglądała mu się z czujnym i uprzejmym niezrozumieniem.
Przed nim stali kapłani, którym święty edykt zabraniał jedzenia brokułów, kapłani wymagający, żeby niezamężne dziewczęta zasłaniały uszy, by nie rozpalać namiętności w mężczyznach, a także kapłani oddający cześć małemu herbatnikowi z rodzynkami.
Po to właśnie są modlitwy: zastraszeni ludzie usiłują zaprzyjaźnić się z dręczycielem!
Jeśli o niego chodziło, to istniały dwie rozłączne kultury: jedna prawdziwa, druga złożona z ludzi, którzy lubili maszynerię i jedli pizzę w nierozsądnych godzinach.
Bardzo starymi bohaterami - poprawił historyk. - To tylko oznacza, że mają bardzo duże doświadczenie w osiąganiu tego, co zamierzyli.
Nie ufałbym magowi, gdyby mi pokazał, jak dotrzeć pod drugą ścianę w bardzo małym pokoju.
- O, potężny - zaczął, co było rozsądnym zagajeniem i religijnym odpowiednikiem zdania "do wszystkich zainteresowanych".
-Żeby ginąć za czterdzieści trzy dolary miesięcznie - mówił Cohen, nie odwracając wzroku - człowiek musi być bardzo, ale to bardzo głupi albo bardzo, ale to bardzo odważny...
-A jaka to różnica? - wtrącił Rincewind podchodząc bliżej.
Coraz więcej ambasadorów obcych państw przybywało na Niewidoczny Uniwersytet, zjawiali się też szefowie kolejnych gildii. Każdy z nich chciał się włączyć w proces podejmowania decyzji, jednak niekoniecznie przechodząc najpierw przez proces używania inteligencji.
Jego marzenia senne pojawiały się ze schematem cięcia i instrukcją montażu.
Jeśli nie uda nam się wrócić to i tak nie zostanie już nic dokąd nie uda nam się wrócić więc wszystko się zredukuje.
Jednakże strażnicy nie byliby ludźmi, za jakich ich uważam, gdyby nie potrafili znaleźć powodu, by aresztować kogokolwiek.
Jak kto nie ma zamiaru spodziewać się niespodziewanie strzelających płomieni, to po co w ogóle gdziekolwiek się wybiera?
Poprawnie sformułowany problem, zawiera swoje rozwiązanie.
Ten człowiek był tak odruchowo sprytny, że malował obrazy, które nie tylko śledziły patrzącego wzrokiem po pokoju, ale szły za nim do domu i robiły pranie.
W naturze rzeczy leży, że ci, którzy zbawiają świat przed pewnym zniszczeniem, nie otrzymują wielkich nagród.
Wielu byłoby równie tchórzliwych jak ja, gdyby tylko wystarczyło im odwagi.
W Ramtopach czarownice cieszyły się pozycją, jaką w innych kulturach zajmowały zakonnice, poborcy podatkowi albo czyściciele szamba. Inaczej mówiąc, szanowano je, czasem podziwiano, ogólnie chwalono za wykonanie prac, jakie - logicznie rzecz biorąc - ktoś musiał przecież wykonać, jednak ludzie nigdy nie czuli się zbyt pewnie, przebywając z nimi pod jednym dachem.
Nawet zwyczajna nieznana wygódka kryje w sobie pewne zagrożenia, na przykład gniazda szerszeni, wielkie pająki, tajemnicze rzeczy szeleszczące na dachu, czy wręcz małego niedźwiedzia pogrążonego w zimowym śnie. Stał się on powodem ostrego zatwardzenia u wszystkich członków rodziny kowala, dopóki nie przekonano go, że do spania lepsza jest stodoła.
Całe życie jest jak oglądanie migawki. Tylko zawsze wygląda to tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi się sam wszystkiego domyślać.
I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Mówi się, że cisza jest przeciwieństwem hałasu. Nieprawda. Cisza jest tylko brakiem hałasu.
Możecie mi wierzyć, że nie ma nic straszniejszego od kogoś, kto koniecznie chce wyświadczyć światu przysługę. s. 216
Nie miał nic, ale to już było coś, a teraz mu to odebrano. s.222
- Co jadł ostatnio? - Ostatnio, o ile pamiętam, czajnik - wyjaśnił Vimes. - Czajnik czego? - Niczego. Czajnik. Taki czarny, z rączką i dzióbkiem. Obwąchiwał go strasznie długo, a potem zjadł.
Próbowaliśmy już wszystkiego. A teraz możemy spróbować regulaminowo.
Patrycjusz nie należał do ludzi, którym można grozić palcem - chyba że ktoś chce liczyć tylko do dziewięciu.
Istniał tylko jeden powód, by nie twierdzić, że Nobby bliski jest królestwa zwierząt: taki, że króle­stwo zwierząt by wstało i odeszło jak najdalej.
- Ktoś zabrał książkę. Ktoś zabrał książkę? A ty wezwałeś Straż... - Marchewa wyprostował się dumnie - ...bo ktoś zabrał książkę. Uważasz, że to gorsze niż morderstwo? Bibliotekarz obrzucił go spojrzeniem, jakie zwykle rezerwuje się dla ludzi wypowiadających zdania w stylu „A niby co jest takiego złego w ludobójstwie?".
Para czarno ubranych skrytobójców zastąpiła mu drogę uprzejmie, lecz w sposób sugerujący, że nieuprzejmość wciąż pozostaje otwarta opcją.
Rzeka Ankh jest prawdopodobnie jedyna rzeką na świecie, na której śledczy mogą wyrysować kredą obrys zwłok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl