Wydanie Naszej szkapy kompletne bez skrótów i cięć w treści. W tym wydaniu znajdziesz odpowiedzi na pytania z podręcznika – „pewniak na teście”, czyli wskazanie zagadnień, które zwykle pojawiają się ...
Perła polskiej literatury dla dzieci w nowym, atrakcyjnym wydaniu! Piękne, znakomicie ilustrowane wydanie najsłynniejszej polskiej baśni autorstwa Marii Konopnickiej. Zawiera pełny oryginalny teks...
Lektura szkolna z opracowaniem zawiera: notatki na marginesie, cytaty, które warto znać, streszczenie.
Pewnie na lekcjach języka polskiego słyszeliście co nieco o Marii Konopnickiej. Że była poetką, autorką słynnej Roty i baśni, którą wszyscy znają: O krasnoludkach i sierotce Marysi. Być może kojarzyc...
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej z...
Siedemnastego października 1886 roku, w pierwszy dzień roku szkolnego we Włoszech, ukazała się powieść Amicisa Cuore – Serce (wyd. pol. 1887), która natychmiast odniosła sukces. W ciągu kilku następ...
To zbiór pięknych wierszy dla dzieci napisanych przez Marię Konopnicką. Jakie niezwykłe obrazy można zobaczyć podczas zwyczajnego spaceru? Jakie niespodzianki kryją przed nami las, łąka i ogród? Rado...
(WydanieXII, "Nasza Księgarnia", Warszawa, 1986) "Stefek Burczymucha" - Książeczka-wiersz dla dzieci, autorstwa Marii Konopnickiej, opublikowany w 1895 roku w zbiorze Szczęśliwy światek. Wiersz opow...
Mendel Gdański należy do utworów podejmujących niezwykle aktualny w końcu XIX w. problem asymilacji mniejszości narodowych. Na terenach dawnej Rzeczpospolitej mieszkało bowiem wielu przedstawicieli ró...
... Miasta też były w tym królestwie znaczne i wojska duże po zamkach, po wieżach mocnych, i ludu po wsiach dość. Ale król niczym się nie cieszył, tylko ciągle markotny był, że złota nie ma w jego pań...
Szkoła pani Matusowej głośne w świecie ma przymioty, uczęszczają do niej wszystkie dobrze wychowane koty. Już to sam nieboszczyk Matus był wybornym pedagogiem i prowadził przez lat wiele znaną pensję ...
Bogato ilustrowana książeczka autorstwa Marii Konopnickiej. Praktyczne kartonowe strony przeznaczone dla najmłodszych. Jadą, jadą dzieci drogą, Siostrzyczka i brat, I nadziwić się nie mogą, Jaki piękn...
Mały Janek Wędrowniczek w wielką podróż wybrał się. Świat chciał poznać dookoła; szedł przez łąki, wieś i pola. Spotkał boćka, owiec stadko... lecz nie wszystko szło tak gładko! Także inne miał przyg...
Franek to urwis, z którym nie można wytrzymać. Co więc się stało, że chłopiec zmienił swoje postępowanie? "A co tam za hałas? - To Franek wrzeszczy! - Cóż mu się stało? - A nic. Tak, z rozpusty! ...
Książka zawiera: starannie przygotowany i opatrzony przypisami tekst utworu; krótko i przystępnie zaprezentowane wiadomości wstępne; komentarze do tekstu na marginesach, oznaczone symbolami graficznym...
Pięknie wydany zbiór wierszy Marii Konopnickiej. W książce znalazły się m. in. takie utwory jak: Tęcza, Pojedziemy w cudny kraj, Odlot, Pan Zielonka, Pranie, Muchy samochwały i wiele, wiele innych. Ca...
Zaczęło się od starego łóżka, cośmy na nim we trzech sypiali. Tego dnia ojciec zły czegoś z rzeki wrócił i siadłszy na ławie, ręką głowę podparł. Pyta się matka raz i drugi, co mu, ale dopiero za trze...
Wuj parasol sobie sprawił. Ledwo w kątku go postawił, Zaraz Julka, mały Janek Cap! Za niego. Smyk! Na ganek. Z ganku w ogród i przez pola Het, używać parasola! Seria kolorowych, bogato ilustro...
(Wydanie: "Krajowa Agencja Wydawnicza", Warszawa, 1983) "Co dzieci widziały w drodze" - mała, szesnastostronicowa, wierszowana książeczka autorstwa Marii Konopnickiej o podróży dzieci przez wieś i p...
Jesienią, jesienią sady się rumienią, czerwone jabłuszka pomiędzy zielenią. Czerwone jabłuszka, złociste gruszeczki świecą się, jak gwiazdy, pomiędzy listeczki. – Pójdę ja się, pójdę pokłonić jabłoni...
Kolekcja „Poczytaj mi, mamo” to najpiękniejsze książeczki, które przez lata ukazywały się w tej serii. W naszej antologii publikujemy je w niezmienionej szacie graficznej, aby bajkom i wierszom znakom...
Nowy, pierwszy od wielu lat w pełni autorski wybór polskich baśni. Łączy klasykę ze współczesnością, wiek XIX z XXI. Zawiera teksty autorów, na których wychowały się całe pokolenia polskich dzieci (n...
Seria Klasyka polska to książki, które powinny znaleźć się w każdej biblioteczce. Wybrane zostały do niej najbardziej znane utwory naszych najwybitniejszych autorów, napisane specjalnie dla najmłodsz...
Puść mnie, puść mnie, panno miła! Jeszcze we mnie słaba siła, jeszcze w nóżkach czuję drżenie, jeszcze jestem małe szczenię!...
Moja mamo! Z tą laleczką Nie wytrzymam chyba dłużej! Ciągle stoi przed lusterkiem, Ciągle tylko oczki mruży. Seria kolorowych, bogato ilustrowanych, kartonowych bajeczek prezentuje najbardziej z...
Pięknie ilustrowany zbiór wierszy, rymowanych bajeczek i legend autorstwa A. Fredry, M. Konopnickiej i U. Kozłowskiej na pewno zachwyci małych czytelników, ich rodziców i dziadków. Dzieci poznają nie ...
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy, mroźnym śniegiem w oczy prószy, wichrem w polu gna! Nasza zima zła!...
Czy to bajka, czy nie bajka
Mówcie sobie, co tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam
Krasnoludki są na świecie!
Naród wielce osobliwy,
Drobny niby ziarnko maku.
Jeśli któreś z was nie wierzy,
Niech zapyta starej niani.
W górach, jamach, pod kamykiem,
Na zapiecku czy w komorze
Siedzą sobie krasnoludki
W byle jakiej mysiej norze.
Pod kominkiem czy pod progiem,
Wszędzie ich napotkać można
“O większego trudno zucha, Jak był Stefek Burczymucha, - Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź. to dostoję! Wilki?. Ja ich całą zgraję Pozabijam i pokraję! Te hieny, te lamparty To są dla mnie czyste żarty! A pantery i tygrysy Na sztyk wezmę u swej spisy! Lew!. Cóż lew jest?! - Kociak duży! Naczytałem się podróży! I znam tego jegomości, Co zły tylko, kiedy pości. Szakal, wilk,?. Straszna nowina! To jest tylko większa psina!. (Brysia mijam zaś z daleka, Bo nie lubię, gdy kto szczeka! Komu zechcę, to dam radę! Zaraz za ocean jadę I nie będę Stefkiem chyba, Jak nie chwycę wieloryba! I tak przez dzień boży cały Zuch nasz trąbi swe pochwały, Aż raz usnął gdzieś na sianie. Wtem się budzi niespodzianie. Patrzy, aż tu jakieś zwierzę Do śniadania mu się bierze. Jak nie zerwie się na nogi, Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi! Pędzi jakby chart ze smyczy. - Tygrys, tato! Tygrys! - krzyczy. - Tygrys?. - ojciec się zapyta. - Ach, lew może!. Miał kopyta Straszne! Trzy czy cztery nogi, Paszczę taką! Przy tym rogi. - Gdzie to było? - Tam na sianie. - Właśnie porwał mi śniadanie. Idzie ojciec, służba cała, Patrzą. a tu myszka mała Polna myszka siedzi sobie I ząbkami serek skrobie!.”