Jeśli ktoś naprawdę uważa książki za swoją wielką miłość, to zrobi dla nich wszystko. Nawet, jeśli oznaczać to może przyczynienie się do... powstania kolejnej książki. Zawarte w niniejszym zbiorze opo...
Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki. Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem...
Można by powiedzieć, że „Kod emocji” to historia czterech zwyczajnych dwudziestoparolatek, którym los kazał się spotkać w jakimś nieistotnym momencie. Można by tak powiedzieć, gdyby nie było to oczywi...
Podobno każdy jest kowalem swojego losu. Małgorzata i Piotr też tak myśleli. Lecz choć starannie zaplanowali przyszłość, przeznaczenie postanowiło zabawić się z nimi. W piątą rocznicę ślubu Piotr za...
Osamotniona i poniżana w dzieciństwie, poddana manipulacji w imię przyszłego dobra, bohaterka uczy się, jak wyreżyserować zachowania innych i wykreować rzeczywistość wyłącznie wedle własnych zamierzeń...
Krystyna postanawia uczcić noworoczny wieczór wracając wspomnieniami do przeszłości. Wspomina dzieciństwo, dojrzewanie, małżeństwo, macierzyństwo, a wreszcie postanawia pożegnać wszystkie kobiety, któ...
Autorka opisując w „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” życie głównej bohaterki - Krystyny oraz jej bliskich, stara się udzielić odpowiedzi na pytania fundamentalne. Kim jesteśmy? Co decyduje o naszych ...
Motto: Żyj szczęśliwie - zawsze możesz. Bez względu na wiek wyszukujemy i zadręczamy się tym, co złego nas spotkało. Rozpamiętujemy bolesne momenty. Bohaterka książki chce nakłonić otoczenie do zmiany...
Poetycka wizja przyrody Iwana Bunina Od pejzażu lirycznego ku filozofii przyrody Koncepcja życia ludzkiego w poezji Iwana Bunina Buninowska filozofia przemijania
"Tak dobrze, że aż źle" Jolanty Kwiatkowskiej Dużo mówię, trochę słucham, dyskutuję o wszystkim, czyli o niczym i sporo się uczę – przeważnie w knajpach. Fakt, procenciki płatne, ale trzeba zainwestować w doskonalenie umiejętności bycia na czasie. Czerpię wiedzę garściami, korzystając z darmowych korepetycji typu: „Wyrażając swoją opinię, pamiętaj, żeby była zgodną z większością, a jednocześnie indywidualna. Wchodząc do nowego środowiska obserwuj, w kogo się wpatrują. To jest przywódca stada „trendzistów”. Słuchaj. Komentuj, najlepiej jednym słowem: tak, racja, oczywiście. Będziesz trendy. Popieraj: parady równości, prawa feministek, ekologów, związki homoseksualne i wszelkie mniejszości”. Jestem, jak najbardziej, trendy. Popieram prawa wszystkich. Do wszystkiego. Nawet do jazdy po pół litrze z prędkością dwustu kilometrów na godzinę. Byleby zabił siebie i to szybko. Angielski znam. Akcentu w ok, yes i sorry nie słychać. Tolerancyjnością paruję. Dla wszystkich wierzeń, kolorów skóry i zwierząt. Często wolałabym być oddzielona kratą od tych, których toleruję. Bynajmniej nie od zwierząt. Nie kończę każdego zdania: k****. Najlepszy dowód, że trochę kultury liznęłam. Certyfikat przynależności do wolnej, wyzwolonej grupy XXI wieku – mam. Jest dobrze. Tylko, dlaczego jest: tak dobrze – że aż źle?
“Motto "Kodu emocji" Jolanty Kwiatkowskiej Jedna, jedyna godzina z dwudziestu czterech godzin doby zawiera w sobie unikalny skarb, który chciałaby dać ludziom ale wie, że większość ludzi jej nie widzi.”