Cytaty Harlan Coben

Dodaj cytat
Życie jest jak rzeka i kiedy zmieniasz jego bieg, jesteś odpowiedzialny za to, dokąd zmierza.
Życie bez żadnych błędów nie jest nic warte
Możesz nauczyć się najskuteczniejszych chwytów i pobierać nauki u najlepszych, lecz to nie zastąpi wrodzonej koordynacji ruchowej. Jak mówili w czasach, kiedy grał w koszykówkę: wzrostu się nie nauczysz. Tak jak nie nauczysz się koordynacji ruchowej, refleksu, czy potrzeby rywalizacji, choćby Twoi rodzice nie wiem jak tego chcieli.
Życie toczy się dalej. To dobrze, prawda? Płomień gniewu opada i powoli przygasa. Rany się goją. Kiedy jednak pozwalasz, żeby tak się stało, umiera też część twojej duszy.
Nie wiem, dlaczego rozmawiam z tobą o sprawach sercowych. To jak rozmawiać z głuchym o Mozarcie.
Oświecać trzeba nawet tych, którzy wolą siedzieć w ciemnościach
Czy widzę w Twoim ręku broń, czy tak się cieszysz na mój widok?
Spróbował zebrać myśli i ocenić czy jest dostatecznie trzeźwy. Doszedł do wniosku, że może prowadzić, ale czy nie tak uważa każdy pijak?
Już miał rzucić jakąś dowcipna uwagę, ale nie zrobił tego. Z wiekiem przychodzi umiar.
(...) można się uodpornić na okrucieństwo. Można uznać, że jest normą. Można je zaakceptować i robić swoje.
Człowiek może być dobry albo zły, nie w tym problem. Problemem jest to, że rzadko przewiduje konsekwencje swoich czynów.
Seks jest dla wszystkich, ale wzajemna miłość po nim tylko dla zakochanych.
Są takie miejsca, do których nie należy zapuszczać się myślami, ale one i tak tam podążają.
Nie mów mi, że niebo jest granicą, skoro są ślady stóp na księżycu.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
- Chcę, żebyście to zapamiętali – ciągnął Sawyer Wells. – Żebyście wyobrazili sobie. Żebyście wyobrazili sobie, że jesteście wszystkim. Twoja rodzina to ty. Twoja praca to ty. Piękne drzewo na ulicy, którą idziesz, to ty. Kwitnąca róża to ty.
- Brudny WC na dworcu autobusowym… - rzekł Win.
"Wszystkie religie są dla nas bzdurne.. oprócz własnej".
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Często się słyszy, że mamy tyllo jedno życie i nie można go traktować jak próby generalnej. To prawda, jednak zawsze postrzegałem je w bardziej bezpośredni sposób. Mówiąc wprost, liczy się dana chwila. To, co właśnie teraz robisz. Każda sekunda wpływa na kolejne i je buduje. Mogłem myśleć o dniach, gdy mój ojciec żył, a matka była trzeźwa. Mogłem marzyć o cofnięciu się w czasie do tamtych chwil i zmienieniu przeszłości, ale wiedziałem że to niemożliwe.
Czas płynie tylko na przód.
Nauczyłem się w bolesny sposób, że nasz świat nie rozpada się powoli. Nie sypie się stopniowo ani nie kruszy na malutkie kawałki. Może zostać zniszczony w mgnieniu oka.
-Co Ty sobie robisz, Jake?
-Szukam kogoś, kogo kocham.
-Czy ona chociaż chce być odnaleziona?
-Serce nie zadaje takich pytań.
-To penis nie zadaje pytań. Serce zwykle ma więcej rozumu.
To prawda, pomyślałem.
Ludzie podatni na uzależnienia potrzebują uzależnień. Jeśli nie od alkoholu czy narkotyków, to od religii albo koszałków-opałków o pomaganiu samemu sobie. Po prostu zmieniają uzależnienia. Miejmy nadzieję, że na te mniej szkodliwe.
Oto prosta analiza kosztów i zysków: zadając przejściowy ból naruszycielowi prawa, znacznie obniżasz ryzyko, że cię zabije.
Spokojna, miła, pożądana za dnia samotność w nocy przemieniała się w mroczne osamotnienie, a czarne mury ciemności osaczały cię zewsząd, opresyjne i ciche jak pogrzebana trumna.
nadzieja jest najokrutniejszą z kochanek i potrafi zmiażdżyć ci serce niczym styropianowy kubek.
Jeśli facet jest wierny, atrakcyjność kobiety nie powinna robić żadnej różnicy.
Nie myślisz o szczęściu i spełnieniu, kiedy głodujesz. Dobrze o tym pamiętać. Żyjesz w niewiarygodnym przepychu i gubisz się. Przejmujesz się takimi bzdurami jak życie wewnętrzne i równowaga ducha, zadowolenie i stosunki międzyludzkie. Nie masz pojęcia, jakie masz szczęście. Nie masz pojęcia, co oznacza głodować, patrzeć, jak zmieniasz się w żywy szkielet, bezradnie siedzieć i przyglądać się, jak ktoś, kogo kochasz, ktoś młody i zdrowy powoli umiera, a jednocześnie jakiś straszliwie pierwotny instynkt niemal każe ci się z tego cieszyć, ponieważ teraz dostaniesz kawałek chleba wystarczający na półtora kęsa, a nie tylko na jeden.
Mając wątpliwości, wybierz najprostszą odpowiedź.
Śmierć jest czystą, destrukcyjną siłą, jak kula do burzenia murów. Uderza, niszczy twoje życie i zaczynasz je odbudowywać. Natomiast niewiedza - ta niepewność, ten cień wątpliwości - bardziej upodabnia śmierć do działania termitów lub innych niestrudzonych owadów. Zżera cię od środka. Nie możesz tego powstrzymać. Nie możesz odbudować swego życia, ponieważ niepewność wciąż będzie cię dręczyć.
Większość ludzi uważa, że najgorsza jest śmierć. Nic podobnego. Po pewnym czasie nadzieja jest o wiele okrutniejszą panią. Kiedy żyjesz z nią tak długo jak ja, z mieczem nad głową przez całe dni, potem miesiące, a wreszcie lata, zaczynasz marzyć, żeby opadł i ściął ci głowę.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl