Cytaty Cassandra Clare

Dodaj cytat
Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi
Nie musisz udawać miłej. Wolę, kiedy jesteś sobą.
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie?
-Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
To, że nigdy nie miałam przyjaciółki, nie oznacza, że nie mogę zaprzyjaźnić się teraz.
Nie możesz ratowyać innych, dopóki nie uratujesz siebie (...)
Widzimy ten sam świat, a jednak postrzegamy go zupełnie inaczej.
Co to jest? -Dziewczyna - odparł Jace - Na pewno widywałeś je wcześniej. Twoja siostra też nią jest. - Zrobił krok w stronę Clary, marszcząc brwi, jakby nie mógł uwierzyć własnym oczom. - Ziemska dziewczyna - stwierdził tonem odkrywcy. -I widzi nas. -Oczywiście, że was widzę - - Nie jestem ślepa. -Owszem, jesteś, tylko o tym nie wiesz.
Kątem oka dostrzegła, że Jace rzuca jej wściekłe spojrzenie -W przyszłości, Clarisso, może było by rozsądnie wspomnieć, że masz już mężczyznę w swoim łóżku, żeby uniknąć takich niezręcznych sytuacji.- powiedział. -Zaprosiłaś go do łóżka?- spytał Simon, wstrząśnięty. -Śmieszne, co? -rzucił Jace. - Przecież razem byśmy się nie zmieścili
Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką? - Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką. Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział: - Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku.
Gdybyś był w połowie tek zabawny, za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny, niż jesteś
Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni.
Każdego ranka, każdej noc dla męki ktoś na świat przychodzi. Każdego ranka, każdej nocy dla szczęśliwości ktoś się rodzi. Jedni się rodzą dla radości, inni dla nocy i ciemności ~William Blade.
Magnus wierzył, że wiele dawnych rzeczy to dzieła o nieprzemijającej urodzie. Piramidy. "Dawid" Michała Anioła. Wersal. Sam Magnus.
Jesteśmy tym, czym uczyniła nas nasza przeszłość. Nagromadzeniem tysiąca codziennych wyborów. Możemy się zmienić, ale nigdy nie przekreślimy tego, kim byliśmy. - Uniosła palec, żeby go uciszyć, jakby wiedziała, że się sprzeciwi - Zapomnienie o tych wyborach nie sprawia, że znikają. Lepiej o tym pamiętaj. - Catarina.
Nie rób tego, co myślisz, że musisz. Zrób to, czego chcesz. I tylko, jeśli tego chcesz.
Za każdym razem, kiedy go widzieli, rozpoznawali go i spodziewali się po nim różnych rzeczy. A on za każdym razem miał pustkę w głowie. Zupełnie jakby patrzył na kogoś, kto kopie w miejscu, o którym wie, że ukrył w nim coś cennego, kopie i kopie, aż zda sobie sprawę, że cokolwiek tam było, przepadło. Mimo to nadal kopie, bo sama myśl, że to utracił, jest zbyt okropna, a zawsze pozostaje jakaś nadzieja. Nadzieja. To on był zaginionym skarbem. To z nim wiązano nadzieje.
Krew cię nie definiuje. Definiują cię twoje wybory. Jeśli czegoś nauczyłem się w ciągu tego roku, to właśnie tego. Wiem też, że kochanie kogoś, nawet kiedy to przerażające i ma swoje konsekwencje, nigdy nie jest czymś niewłaściwym. Kochanie kogoś to przeciwieństwo do ranienia kogoś." - Simon.
To jest właśnie cudowne w zmianach i poznawaniu nowych ludzi. Nigdy nie wiesz kiedy i nigdy nie wiesz, kto to będzie, ale pewnego dnia ktoś nieznajomy wejdzie przez twoje drzwi i całkowicie odmieni ci życie. Świat zostanie wywrócony do góry nogami, a ty będziesz dzięki temu szczęśliwy." - Will.
- To nie jest demoniczny język, pajacu - warknął Matthew. - To łacina.
Nie wiedział, jak ktokolwiek może pozostać istotą ludzką - już nie wspominając o byciu Nocnym Łowcą, nadczłowiekiem - bez codziennej dawki kawy.
(...) - Kim był ten złodziej skarpetek? - zapytał Simon. - To zwyczajnie okropne.
- Nigdy nic nie mówimy - powiedziała Julie. - Nawet jeśli ktoś raz zapyta, nigdy więcej nie próbuje. - Wyszczerzyła zęby. Wyglądała jak tygrysica. - Bo dla nas jesteś prawdziwą osobą. I jesteś naszym przyjacielem.
James Herondale był synem aniołów i demonów. Od początku pisana mu była trudna i bolesna ścieżka, słodycz i gorycz, droga przez ciernie, gdzie również kwitną kwiaty. Nikt nie mógł go przed tym ocalić. A niektórzy próbowali.
Każdy Nowojorczyk skonfrontowany z kiepską pizzą wraca myślami do domu choćby na kilka chwil.
Szczęśliwym jest ten, kto zna imię swojego serca. Ten nie utracił go naprawdę. Zawsze może przywołać serce z powrotem.
~Mark Blackthorn.
-Naprawdę chętnie posłuchałabym więcej o twoich przygodach-powiedziała Juli.-Co tylko pamiętasz. Zwłaszcza jeśli dotyczą Jace'a Herondale'a. Wiesz może, skąd ma tę seksowną bliznę na gardle?
-Ehm-mruknął Simon.-Właściwie... to tak. Właściwie... to ją mu ją zafundowałem.
Niepamięć nie znaczy, że coś się nie wydarzyło, ale udawanie, że coś nie miało miejsca, niekiedy ułatwia życie. ~Opowieści z Akademii Nocnych Łowców.
-Jestem tu-oznajmiła Isabelle, kończąc obchód i odwracając się do zebranych, żeby obrzucić ich złym spojrzeniem-żeby ustalić mój związek.
Simon wytrzeszczył oczy. Nie mogła mówić o nim prawda?
-Widzicie tego mężczyznę?-zapytała Isabelle, wskazując Simona. Czyli jednak mówiła o nim.-To Simon Lewis i to jest mój chłopak. Jeśli ktokolwiek z was myśli o tym, żeby go skrzywdzić, bo jest Przyziemnym albo, niech Anioł zmiłuje się nad jego duszą, uganiać się za nim, to odszukam go, dorwę i zgniotę na miazgę.
Miłość, prawdziwa miłość, to bycie dostrzeganym. Ktoś cię zna. Zna twoją najbrzydszą cząstkę i mimo to kocha cię. I... Myślę, że ludzie, którzy się kochają, stają się czymś nowym, czymś więcej niż sumą swoich części, rozumiesz? Jakbyście tworzyli nowy świat, który istnieje tylko dla was dwojga. Jesteście bogami własnego kieszonkowego wszechświata.
Ludzie obawiają się tych, którzy są inni. Przez to martwią się, że pozostali też są inni, tylko udają takich samych.
Więc jaki to ma sens'', zapytał Catarinę, ale teraz rozumiał. Nie chodzi o to żeby próbować żyć wiecznie; rzecz w tym, żeby żyć i robić, co w twojejmocy, żeby żyć dobrze. Chodzi o wybory, które podejmujesz i o ludzi, których kochasz.