Cytaty Christopher Moore

Dodaj cytat
Nazwany ziomusiem Narrator trochę spuścił z tonu.
Wyglądasz jak śmierć wcinająca krakersa. A wiem coś o śmierci, od dwudziestu lat liżę jej dupę, żeby dalej oddychać.
Nadzieja to jedynie inne oblicze pożądania. A pożądanie to skurwysyn
Tylko przez jakiś czas możesz się sprzeciwiać temu, kim jesteś. W końcu postanawiasz poddać się losowi.
Francuski lepiej wyraża głęboki noir mojej egzystencji.
Wytrząsnął trochę majonezu na białą kromkę, by pokazać, że mówi poważnie.
- Zrobisz co uważasz za stosowne, ale cierpienie porusza się razem z nami.
Moim zdaniem to ważne, by dobrze wyglądać, jeśli chce się pracować ze zmarłymi.
Kiedy człowiek ma sekretną tożsamość, siłą rzeczy napawa się choćby odrobiną publicznej uwagi.
- Doskonale. Jesteś gejem?
- Zaprosiłem cię ma kawę.
- To nic nie znaczy. Znałam facetów, którzy nie wiedzieli, że są gejami, dopóki parę razy się ze mną nie umówili. Zdaje się, że to moja specjalność.
Choć samiec beta ma potencjał, by zostać doskonałym mężem i ojcem, wciąż musi nabyć niezbędne umiejętności. Przez kilka następnych tygodni Charlie robił niewiele poza opieką nad maleńką obcą istotą. Była kosmitką, słowo - czymś w rodzaju maszynki do jedzenia, robienia kupy i wpadania w złość - a on ani w ząb nie rozumiał jej gatunku. Ale gdy się nią zajmował, rozmawiał z nią, nie spał przez nią, kąpał ją, patrzył, jak śpi i beształ ją z powodu obrzydliwych substancji, jakieś się z niej wydobywały - zaczął się zakochiwać.
- Doskonale. Jesteś gejem?
- Zaprosiłem cię ma kawę.
- To nic nie znaczy. Znałam facetów, którzy nie wiedzieli, że są gejami, dopóki parę razy się ze mną nie umówili. Zdaje się, że to moja specjalność.
Charlie był zaskoczony, że spotkał na pogrzebie paru ludzi, których znał i za każdym razem, gdy uwolnił się od jednego, wpadał na innego.
Pierwszy był inspektor Rivera, który skłamał:
- Musiałem przyjść. To nasza sprawa. Musiałem trochę poznać rodzinę.
Potem Ray, który skłamał:
- Chodziła do mojego klubu fitness. Pomyślałem, że powinienem okazać szacunek.
Potem partner Rivery, Cavuto, który nie skłamał:
- Nadal uważam Pana za zboka, tak samo, jak pańskiego kumpla, tego byłego policjanta.
I Lily, która także była szczera:
- Chciałam zobaczyć martwą lalkę do rż***cia
Wszystko jest na miejscu, bez przyszłości, bez przeszłości, tylko dana chwila i to, jak sobie z nią radzisz. Tak rodzi się sztuka.
- Grace, jestem Charlie, syn Lois. To moja siostra Jane.
- O, ciągle o was mówi.
- Naprawdę? - spytała z lekkim zdziwieniem Jane.
- Tak. Mówi, że niezła była z ciebie chłopczyca - odparła Grace. - A ty - zwróciła się do Charliego - podobno byłeś miły, ale potem coś się stało.
- Nauczyłem się mówić - powiedział.
- Wtedy przestałam go lubić - stwierdziła Jane.
- To bluźnierstwo, nazywac psa ,,Mohammed".
- Próbowałem wołac na niego inaczej, ale nie słucha. Pokażę panu. Steve, ugryź pana w nogę. Widzi pan? Nic. Spot, ugryź tego pana w nogę. Nic. Równie dobrze mógłbym mówic po persku. Rozumie pan, do czego zmierzam?
- No, a ja nazwałem swojego psa ,,Jezus". I co pan na to?
- W takim razie bardzo mi przykro. Nie wiedziałem, że zaginął panu pies.
- Wcale nie zaginął.
- Naprawdę? Widziałem w całym mieście ulotki z napisem ,,Czy odnalazłeś Jezusa?". Widocznie niejednemu psu Jezus. ...
Bałem się żyć więc zostałem śmiercią.
Życia, co go szukasz, nigdy nie znajdziesz.
Kiedy bogowie tworzyli człowieka, życie zachowali we własnym ręku.
Napełniaj żołądek. Dniem i nocą obyś wciąż był wesół.
Patrz, jak dziecię twej ręki się trzyma.
Kobiecą sprawę czyń z chętną niewiastą.
Tylko takie są sprawy człowieka.
Politycy – puszące się dziwki retoryki.
Nie szukaj śmierci. Śmierć sama Cię znajdzie.
Lecz szukaj takiej drogi, by śmierć była spełnieniem."
Dag Hammarskjold
Wraz z nowym żalem pojawia się cienkie ostrze, które odcina nerwy, odłącza rzeczywistość i niesie ze sobą miłosierdzie. Dopiero z czasem, gdy się stępi, zaczyna się prawdziwy ból.
Każdy lepiej się czuje, gdy może na kogoś patrzeć z góry, a także podziwiać kogoś z dołu, zwłaszcza jeśli gardzi jednym i drugim.
Tylko przygotowując się na śmierć, możesz prawdziwie żyć.
Pożądanie to główne źródło ludzkich cierpień, a najbardziej podstępną jego odmianę stanowi chęć posiadania
Sophie zapiszczała z radości i wyciągnęła rękę w stronę kociaka.
– Umiesz powiedzieć „kotek”? – spytał Charlie. Pokazywała zwierzątko rączką i uśmiechała się, tocząc z ust kropelki śliny.
– Chciałabyś kotka? Umiesz powiedzieć „kotek”? Sophie wciąż pokazywała kotka.
– Kotek – powiedziała.
I wtedy kotek padł trupem.
Zrobiłam "WRAU" do paru turystów w tramwaju, bo tego potrzebowali
Możesz się odpierdolić i umrzeć
Magia to po prostu nauka, której jeszcze nie rozumiemy.
Więc spojrzałam w światło i spytałam: „Babciu to Ty?”. Dobra, nie powiedziałam tego. Robię sobie totalne jaja.
W ciągu kilku dni będzie miała resztę ich pieniędzy, wiedziała o tym i oni o tym wiedzieli, ale co wtedy? To była masa forsy, bez wątpienia, ale jeszcze nie kwota typu "spierdalaj". (Którą definiujemy jako ilość pieniędzy, dzięki której człowiek może powiedzieć "spierdalaj" każdemu, zawsze i wszędzie, nie martwiąc się przy tym o konsekwencje).
© 2007 - 2024 nakanapie.pl