“Te czasy, kiedy kobieta była własnością mężczyzny, już dawno odeszły w niepamięć. I bardzo dobrze, bo nikt nie powinien nikogo mieć na własność.”
“Od zawsze powtarzał, że mężczyźnie nie wolno się bać, bo facet musi być facetem, a nie miękką fają.”
“Wbrew pozorom, wbrew temu, co zapewne sądzą o mnie ludzie nie tylko tutaj, dla mnie życie jest wartością nadrzędną.”
“Wciąż jestem głodna. Kości odznaczają mi się pod cienką skórą. Ubrania wiszą coraz bardziej i tylko gruba suknia sprawia wrażenie, że nie jest jeszcze ze mną tak źle.”
“Lubię zaglądać ludziom w oczy. To dokładnie tak, jakbym patrzyła im prosto w dusze.”
“Jestem głodna takiego normalnego, spokojnego życia, a zarazem głodna siebie.”
“Ta historia, o której opowiadała mi ostatnio Maria, cały czas siedzi mi w głowie. To niesamowite, a jednocześnie przerażające, że coś takiego mogło się tu wydarzyć.”
“Tego wieczoru poznałam ciemną stronę kraju, w którym przyszło mi tymczasowo mieszkać. Nie wiem, czy to tylko podania, przekazywane z pokolenia na pokolenie, czy naprawdę tyle zła wydarzyło się w Irlandii.”
“Zawsze lubiłam historię. Ale nie taką zwyczajną, z uczeniem się dat i kolejnych wojen. Lubię myśleć o tych wszystkich ludziach, którzy próbowali wtedy przetrwać.”
“W samym sercu stolicy, niedaleko portu, stoi pomnik. Nic wielkiego, raptem kilka wychudzonych postaci idących w stronę morza. Niosą swój dobytek i tęskno spoglądają w stronę być może lepszego świata.”
“Kiedyś lubiłam marzyc. Marzenia pomagały mi oswajać rzeczywistość, choć ta z roku na rok była coraz trudniejsza.”
“Pewnych spraw nie ominiemy, choćbyśmy bardzo tego chcieli.”
“Nadzieja. To jedyne, co towarzyszyło mi w drodze, i jedyne, o czym myślałam, kiedy prowadziłam moją córkę ku całkiem nowej przyszłości.”
“Samotne kobiety nie mają dzisiaj łatwo. Te zostawione przez mężów najczęściej padają ofiarami głodnych uciech mężczyzn.”
“Nie żałowałam swojej decyzji, bo byłam przekonana, ze idziemy do lepszego miejsca. Tam, gdzie obie znajdziemy nie tylko schronienie i strawę, ale przede wszystkim dobrych ludzi, którzy nie pozwolą nam umrzeć.”
“Sami zapędzamy się w kozi róg, pozwalając sobie na ciągłą dostępność online. W końcu to tylko jeden niewinny e-mail. dla nas niewiele, ale dla innych może być tym najważniejszym.”
“Nie mam nic przeciwko pracy zdalnej, ale jak wszędzie, czai się w niej spora pułapka. ”
“Poczułam, jak zaczynają mi dygotać ręce, a wielka gula z gardła przenosi się wprost do mojego żołądka. A jednocześnie coś w środku mnie coraz głośniej biło mi brawo.”
“Czas wziąć byka za rogi, a własne życie we własne ręce.”
“Mama zawsze mówiła, że bawarka nadaje się wyłącznie dla matek karmiących, w innym przypadku jest zupełnie niepotrzebna. W takim razie wszyscy Irlandczycy, bez względu na płeć, są matkami karmiącymi. Fuj.”
“Kawa tu jest ohydna, ale Irlandczycy zdecydowanie wolą herbatę. I to nie tylko o piątej po południu. Piją ją właściwie na okrągło - ciężką, czarną i zabieloną lekko mlekiem. Koszmar.”
“Dzisiaj dom to miejsce, w którym człowiek czuje się dobrze, bez względu na szerokość geograficzną. Świat się skurczył i dom nie jest już tam, gdzie mieszkają nasze wspomnienia, tylko tam, gdzie tworzymy je na nowo.”
“Dla naszych rodziców dom był zawsze tam, gdzie mieszkały nasze wspomnienia. Tam, gdzie znało się wszystkich od lat dziecięcych, gdzie znajomy był każdy najmniejszy kąt i każde drzewo.”
“Lubię Irlandię. Jestem tu już któryś raz i zawsze chętnie wracam. ”
“Jest źle. Nie pamiętam, kiedy lato było tak deszczowe, jak tego roku. Irlandia nigdy nie rozpieszczała nas słoneczną pogodą, ale tym razem jest naprawdę bardzo mokro.”
“Od zawsze jesteśmy wpychani w poczucie winy i odpowiedzialność za decyzje innych. Nawet jeśli ta druga osoba okazuje się skończonym dupkiem.”
“Wyszedł, by już nigdy więcej nie obrócić się za siebie, zostawiając ponad dwadzieścia lat naszej wspólnej historii, tak jakby nigdy się nie wydarzyła.”
“Huczało mi w głowie, świat kręcił się jak w jakimś szalonym tańcu, a wszystko razem wydawało się tak bardzo surrealistyczne, że mój mózg zupełnie przestał to przetwarzać.”
“Nie odezwałam się nawet słowem. W gardle miałam wielką gulę żalu, smutku i przerażenia tym wszystkim, co za chwilę miało się wydarzyć.”
“Nie podejrzewałam siebie o taki spokój. Słowa wypływały z moich ust tak bardzo naturalnie, jakbym opowiadała o tym, co zdarzyło mi się dzisiaj w pracy.”