Na początku było słowo… Jedno – najważniejsze, bo stwórcze. Potem przez nie wszystko się stało, a bez niego nic by nie było, co było. Dziś otaczają nas miliony słów, które szumią niczym wartka rzeka. W jej odmętach giną sensy i znaczenia, które porywa prąd – nieubłagany czas. Mówimy więcej, ale mniej treściwie. Porozumiewamy się w różnych językach, ale rozumiemy mniej. Wzbogacamy słowniki, ale ub...