W 2020 nie będzie Młodzieżowego Słowa Roku!

Autor: dominika.nawidelcu ·2 minuty
2020-12-04 5 komentarzy 5 Polubień
W 2020 nie będzie Młodzieżowego Słowa Roku!

Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku jeszcze nigdy nie wywoływał tyle emocji! Jury konkursu uznało, że tym razem… to już za dużo. Pierwszy raz w historii plebiscytu zdecydowano, że słowa roku nie będzie!


Julka, Grażyna i Janusz

Wszystko zaczęło się od kontrowersji związanych z uznaniem określenia „Julka” za niezgodne z regulaminem, a co za tym idzie, wyłączenie go spod głosowania. Jury uzasadniało swoją decyzję tym, że problematyczne słowo było negatywnie nacechowane i skoncentrowane na obrażaniu określonej grupy społecznej ze względu na poglądy polityczne. Wskazywano również na cel całej akcji:

„Młodzieżowe Słowo Roku to inicjatywa pozwalająca poznać język młodzieży, a jednocześnie zwiększyć zainteresowanie młodego pokolenia polszczyzną. Zależy nam, by budziła pozytywne emocje, szczególnie w tych niespokojnych czasach”.

Warto też wspomnieć, że „Julka” nie jest pierwszym słowem wykluczonym z udziału w plebiscycie ze względu na negatywnie nacechowaną definicję. Przewodniczący jury, Marek Łaziński, wskazał, że podobna selekcja dotknęła też innych imion zgłaszanych w ramach wcześniejszych edycji tj. „Janusz” i „Grażyna”. Z kolei w 2019 roku weryfikacji nie przeszło również określenie „p0lka”.

Wojna polsko-polska

W tym roku jury poszło o krok dalej. Po kontrowersyjnym wykluczeniu „Julki” zdecydowało się w ogóle zrezygnować z wyłaniania Młodzieżowego Słowa Roku w 2020. Swoją decyzję uzasadniano w następujący sposób:

"Kapituła plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku postanowiła w roku 2020 nie wyłaniać zwycięskiego słowa. Konkurs, który przez lata był zabawą z językiem i służył refleksji nad nim, stał się w tym roku areną walki na słowa, a tego faktu nie możemy i nie chcemy akceptować. Najczęściej zgłaszane były słowa wulgarne, wyśmiewające konkretne osoby, poglądy, postawy lub płeć".

Jak się okazuje, problematycznym zgłoszeniem nie było tylko jedno słowo, a zdecydowana większość najczęściej wybieranych określeń. Jurorzy wskazali również pozostałe naruszenia:

"na pierwszym miejscu znalazło się nazwisko polityka na S oraz słowa od tego nazwiska utworzone. Na drugim miejscu jest nazwa stygmatyzująca popularne imię żeńskie, (...), na trzecim miejscu jest czasownik pochodzący od nazwy instytucji organizującej plebiscyt, wyrażający sprzeciw uczestników wobec naszej decyzji. Na czwartym i piątym miejscu są hasła znane z ulicznych demonstracji zawierające słowa wulgarne na W oraz J (drugie hasło symbolizowane jest często przez osiem gwiazdek)".

To właśnie fakt, że pięć pierwszych słów, zdaniem jury, nie spełniało założeń regulaminu, przelało szalę goryczy i przesądziło o nierozstrzyganiu konkursu w tym roku.

To zależy…

Pewnym ukłonem w stronę tradycji jest za to wyróżnienie określenia „tozależyzm” jako najciekawszego formalnie i ciekawie zdefiniowanego. Jurorzy w następujący sposób wytłumaczyli swoją decyzję:

"Za najciekawszy neologizm roku uznajemy rzeczownik „tozależyzm” (zgłoszony ponad 300 razy). Słowo to jest związane z kanałemYouTube „Wojna idei” Szymona Pękały i przez niego zostało rozpropagowane, ale nie powstało wcale w tym roku. W sieci można je znaleźć w innych kontekstach co najmniej od roku 2014. Rzeczownik utworzono od konstrukcji składniowej z dodatkiem przyrostka abstrakcyjnego -yzm, tak jak niegdyś „tumiwisizm”. „Tozależyzm”, w odróżnieniu od „tumiwisizmu”, jest jednak przynajmniej w pewnym stopniu pożyteczny, chroni nas przed kategorycznością osądu. Najciekawsza nadesłana definicja „tozależyzmu” brzmi: idea mówiąca o tym, że nic nie jest takie, jakie się wydaje".

Co sądzicie o całej sytuacji? Czy uważacie, ze decyzja jury była słuszna?

Dominika Róg-Górecka
× 5 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Pisane było już do ostatniego tematu i tam wklejałem memy. Decyzja jest polityczną, bo ludzie z tzw. kapituły konkursu to nieprofesjonalne barany, które nie umieją oddzielić osobistych przekonań od realnego konkursu. Następuje niszczenie języka, postępowanie wbrew jego rozwojowi w imię lewackich pełnych zgnilizny moralnej ideologii. A tutaj mem dla rozrywki.


× 8
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu

Dokładnie! Czym sasin się różni od janusza, grażyny, seby czy julki? Polityczne? No taki jest nasz kraj a.d. 2020 i cieszę się, że nasze społeczeństwo wreszcie się ruszyło i chociaż śmiechem okazuje swoje niezadowolenie.
× 3
@Airain
@Airain · prawie 4 lata temu
Oj @Johnson, teraz to pojechałeś... jakie tam niszczenie języka? Od kiedy to język potrzebuje jakiegoś jury, żeby się rozwijać?
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Airain, na szczęście nie potrzebuje, ale hamulcowych pełno i cenzorów :)
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 4 lata temu
Następuje niszczenie języka, postępowanie wbrew jego rozwojowi w imię lewackich pełnych zgnilizny moralnej ideologii.


× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Lewackie czy prawackie odwoływanie plebiscytu, bo młodzież używa słów, które nie podobają się szanownej komisji, jest słabe i głupie.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
@Mackowy, zastanawiam się, czy ten sasin to jest naprawdę wybór młodzieży. Znam trochę małolatów i oni oczywiście obserwują rzeczywistość, ale nie bardzo kumają o co chodzi akurat z tym panem. Bardziej bym w osiem gwiazdek uwierzyła 😉
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
@Rudolfina no ale nie jest to powód do odwoływania plebiscytu :)
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
No chyba, że to nie małolaty głosowały, tylko boty 😉
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Chyba, że tak, ale botom (w domyśle ruskim) nasza obecna władza jest bardzo na rękę, więc nie szukałabym ich wśród głosujących 🤔
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
W każdym razie żałuję że dziadersi z PWNu nie wybrali młodzieżowego słowa roku jakie ono by nie było 😑
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Kto będzie wiedział, co to jest sasin w przyszłym roku, skoro ja dziś nie wiem, co to jest julka? Chodzi chyba o słowa, które mają coś znaczyć, wnosić coś nowego w słowotwórstwo, a nie o demonstracyjne popieranie czyichś poglądów?
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
No ale chyba o to chodzi w młodzieżowym słowie roku, bo jest młodzieżowe: w zeszłym roku wygrała alternatywka, a w 2018 dzban - równie niejasne, a ten sasin jest oderwany od poglądów politycznych według mnie, tylko symbolizuje niski poziom naszychej polityki jako takiej.
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
No, jeśli sasiny miałyby zasłynąć jak sławojki, to niech by było 😉 Ale, nie podejrzewam.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Tylko pod tym kątem rozpatruje sasina 😁
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 4 lata temu
A nie jako jednostkę płatniczą? :P
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Sławoj Składkowski też nie przypuszczał, dlaczego zostanie zapamiętany po wsze czasy :D
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Gdyby wiedział... 😎
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Mi ta Julka się podoba. Dla mnie jest moralnym zwycięzcą tegorocznego plebiscytu.
× 4
@Betsy59
@Betsy59 · prawie 4 lata temu
A o co chodzi z tym sasinem? Nie mam facebooka to nie wiem...
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Też nie mam fejsa, ale Johnson poniżej wytłumaczył memem:
@8dzientygodnia
@8dzientygodnia · prawie 4 lata temu
Tozależyzm jak leżyzm. I tyle.
× 2
@reniarenia
@reniarenia · prawie 4 lata temu
Wg mnie dobrze zrobili, jak można słowem roku tytułować przekleństwa i wulgaryzmy, albo nazwisko polityka. Owszem młodzież różnie się wysławia, ale żeby wynosić na piedestały przekleństwa? Językoznawcy mieli by uznać za słowo roku wulgaryzm? Przecież na co dzień walczymy, by do naszego języka nie wkradały się przekleństwa i wulgaryzmy. Poza tym mieszanie polityki do wszystkiego, nawet językoznawstwa uważam za dużą przesadę.
× 1
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
To może forma jest nieodpowiednia? W pełni się zgadzam z przytoczonymi argumentami, jeśli konkurs ma być z obszaru językoznawstwa to moim zdaniem lepiej sprawdziłoby się zebranie propozycji, a potem dokonanie wyboru przez ekspertów. Bo głosowanie to poniekąd wiadomo jak się skończy ;)
× 1
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Mnie za to fascynuje to, że plebiscyt miał wybrać młodzieżowe słowo roku i... wykluczył określenia o negatywnym nacechowaniu. To w ogóle możliwe? Ktoś z inicjatorów pomysłu widział i słyszał ostatnio młodzież? Zawsze mi się wydawało, że to właśnie wrzuty były polem do słowotwórczości.
× 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl