Znasz twórczość Katarzyny Nowakowskiej? Jeśli wydaje Ci się, że nie kojarzysz to śpieszę wyjaśnić, że to prawdziwe nazwisko Kasi Haner. Pseudonim
K.N. Haner pewnie kojarzysz, bo to autorka kilkunastu książek.
Autorka debiutowała w 2015 roku książką
„Na szczycie”, po pięciu latach z dumą prezentuje siedemnaście książek wydanych pod pseudonimem oraz trzy opowiadania w antologiach, a już za miesiąc w księgarniach pojawi się książka
„Skandal”. Na okładce nie znajdziemy jednak znajomego pseudonimu, a prawdziwe nazwisko autorki.
Kasia od razu uprzedza, że nie kończy publikować jako K.N. Haner. W chwili debiutu autorka była dwudziestokilkulatką, a pseudonim niejako miał ją chronić, dziś stał się rozpoznawalną marką. Pisze romanse i erotyki, często krytykowana za tworzenie literatury dla „kur domowych” (do których najwyraźniej się zaliczam…), jednak ilość bestsellerów jakie napisała mówią same za siebie. Wiadomo, sukces nierozerwalnie wiąże się z zazdrością, a w sieci z hejtem i jawnymi atakami – takie też są doświadczenia autorki. Książka jeszcze nie jest dostępna, ale krytyka pojawiła się niemal natychmiast po ogłoszeniu przez K.N. Haner coming outu. Już chociażby to, że na okładce znajduje się jej „polecenie” podpisane pseudonimem bulwersuje. Kto jednak, jak nie ona sama, może stwierdzić, że to najlepsze, co do tej pory stworzyła?
Należy dodać, że książka w zapowiedziach pojawiła się zaledwie kilka dni temu, a dziś na stronie największej w kraju księgarni znajduje się na szóstym miejscu w TOP 100. Przed „Skandalem” znalazła się trylogia Blanki Lipińskiej, B.A. Paris i Remigiusz Mróz, ale premiera dopiero 15 kwietnia, więc wiele jeszcze może się zmienić!
Czekacie na tę książkę?