6 powodów, za które uwielbiam Wisławę Szymborską

Autor: Dorota Skrzypczak ·4 minuty
2023-07-02 6 komentarzy 13 Polubień
6 powodów, za które uwielbiam Wisławę Szymborską

Pisałam Wam już kiedyś, że moją ulubioną poetką jest Wisława Szymborska. Z okazji setnej rocznicy jej urodzin, które przypadają 2 lipca, postanowiłam się Wam zdradzić, za co tak bardzo ją wielbię. Jesteście ciekawi? Zapraszam.

 

  1. Za „Cebulę” – nie jest to mój ulubiony wiersz poetki, ale darzę go dużym sentymentem. To był 1996 rok. Byłam uczennicą trzeciej klasy liceum, już wtedy zakochaną w literaturze na zabój, gdy pewnego październikowego popołudnia świat obiegła wiadomość, że Wisława Szymborska została uhonorowana Literacką Nagrodą Nobla. A potem nadszedł maj... To było pewne, że przygotowując się do egzaminu maturalnego, na twórczość pani Szymborskiej musimy zwrócić szczególną uwagę. I tak się stało. Tamtego roku mieliśmy za zadanie zinterpretować wiersz „Cebula”. I choć nie ośmieliłam się wtedy tłumaczyć szanownej komisji, co tak wielka poetka miała na myśli, i wybrałam inny temat, to do dziś ze wzruszeniem wspominam ten wiersz, tamte czasy i tę dumę, że kobieta, że Polka, że to właśnie Wisława Szymborska została kolejną noblistką.

 

  1. Za „Kota w pustym mieszkaniu” – wszyscy wiemy, czego nie robi się kotu. Ten wiersz jest tak na wskroś prawdziwy, że zawsze, kiedy go czytam, wywołuje ciarki na moim ciele i wyciska łzy z oczu. Bo chyba każdy drży na myśl o chwili, kiedy „uporczywie kogoś nie ma”.

 

  1. Za „Nic dwa razy się nie zdarza” – ten cytat zna każdy z nas i dobrze wie, że tak właśnie jest. Lecz w tym wierszu kryje się jeszcze jedna fraza bardzo dla mnie ważna. Zawsze, kiedy świat walił mi się na głowę, a życie traciło sens, głośno i wyraźnie powtarzałam następujące słowa: „Czemu ty się, zła godzino / z niepotrzebnym mieszasz lękiem? / Jesteś – a więc musisz minąć. / Miniesz – a więc to jest piękne”. I rzeczywiście, one zawsze mijają, a ja dzięki temu pięknemu utworowi naprawdę w to uwierzyłam.

 

  1. Za „Lektury nadobowiązkowe” – to powinna być biblia każdego recenzenta. Kilka lat temu dostałam w prezencie ten opasły tom i często do niego wracam. Zawsze przeglądam go z uśmiechem na twarzy i utwierdza mnie on w przekonaniu, że naprawdę warto czytać i (nad)obowiązkowo trzeba się dzielić wrażeniami z lektury z tymi, którzy podzielają naszą pasję i rozumieją, że książki można kochać nad życie.

 

  1. Za limeryki – a je kocham za to jak bardzo poprawiają humor i za każdym razem, kiedy się w nie zagłębiam nie dowierzam, że ta Wielka Poetka, która tak pięknie pisze o sprawach wielkich, poważnych i porusza do cna, potrafiła stworzyć utwory lekkie, łatwe i przyjemne, które wywołują na twarzy wielki uśmiech i z optymizmem pozwalają patrzeć na otaczający nas świat.

 

  1. Za całokształt – za ujmujący uśmiech, figlarne iskry w oku, za to, że bardziej niż nobliwą noblistkę przypominała, babcię, ciocię czy sympatyczną sąsiadkę. Za wszystkie emocje, które lektura jej wierszy we mnie wywoływała, za całą jej twórczość i za to, że Wielką Poetką po prostu była!

 

Z okazji wspomnianej setnej rocznicy urodzin noblistki rok 2023 został obwołany Rokiem Wisławy Szymborskiej. Jego obchodom towarzyszy wiele ważnych wydarzeń, a na rynku księgarskim pojawiają się wznowienia książek autorki i o autorce. Pozwólcie, że poświęcę im kilka zdań.

 

 

Wiersze wszystkie”, Wisława Szymborska

 

Pisałam już, że posiadam pełne wydanie „Lektur nadobowiązkowych”, teraz moja biblioteczka będzie miała okazję wzbogacić się o zbiór wszystkich wierszy, jakie wyszły spod pióra pani Wisławy. Jest to gratka niebywała, a zadbało o to Wydawnictwo Znak, które w ten sposób uczciło ten ważny rok.

 

Pamiątkowe rupiecie”, Anna Bikont, Joanna Szczęsna

 

Wisława Szymborska o swoim życiu publicznie mówić nie lubiła. Nie zapałała entuzjazmem, gdy dwie dziennikarki wyszły z pomysłem napisania jej biografii. Na szczęście, po wielu namowach wyraziła zgodę i był to strzał w dziesiątkę. Powstała pełna humoru, bogato ilustrowana książka, z której dowiadujemy się dokładnie tyle i wiedzieć o życiu poetki powinniśmy. W tym roku wydawnictwo Agora wznowiło wydanie tej sztandarowej pozycji, dzięki czemu bliskie spotkanie z Wisławą Szymborską znowu będzie możliwe.

 

Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci”, Michał Rusinek

 

Michał Rusinek, były sekretarz noblistki i autor wielu świetnych książek dla dzieci (i nie tylko) na setną rocznicę urodzin poetki, postanowił przybliżyć najmłodszym czytelnikom jej sylwetkę. Ta bogato ilustrowana książeczka to arcyciekawa opowieść o dzieciństwie małej Ichny i dorosłym życiu Wisławy. Wasze dzieci dowiedzą się z niej między innymi kto przepowiedział przyszłość Wisi, co ma wspólnego z życiem artystki tytułowy szalik i jak Wisława Szymborska zareagowała na wieść o przyznaniu jej Nagrody Nobla. Myślę, że nie tylko dzieci z zainteresowaniem przeczytają tę opowieść. Panu Rusinkowi należą się wielkie brawa za zrealizowanie tak świetnego pomysłu, jakim było wydanie tej biografii.

 

Oprócz nowych wydań znakomitych książek, obchodom Roku Wisławy Szymborskiej towarzyszy wiele interesujących wydarzeń. O otwarciu parku imienia poetki pisała Wam już moja koleżanka, a ja ze swej strony polecam spektakl „Szymborska. Kropki, przecinki, papierosy” wystawiany w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jego akcja rozgrywa się w Zakopanem 3 października 1996 roku, kiedy to poetka odbiera pewien telefon. Tak, właśnie ten telefon, który na zawsze zmienił jej życie, a nam, Polakom przysporzył tyle radości dumy. I niby już wiemy, co było dalej, ale ten spektakl to jedyna okazja na spotkanie z panią Szymborską i wejrzenie w jej myśli i przeżycia.

 

A jak to jest z Wami? Czy cenicie Wisławę Szymborską i jej poezję? Macie zamiar w jakiś sposób uczcić ten szczególny rok? Czekam na Wasze komentarze, a teraz zmykam, by po raz enty sięgnąć po „Lektury nadobowiązkowe”.

 

Dorota Skrzypczak

× 13 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@MLB
@MLB · ponad rok temu
Jaki piękny artykuł 💗 Super, że się podzieliłaś lekturami, uczuciami, upodobaniami:) Serce rośnie - więcej takich, a częściej będę tu zaglądać.
× 6
@ziellona
@ziellona · ponad rok temu
Choć nie przepadam za wierszami i nie rozumiem poezji... Wisławę Szymborską (przepraszam: Panią Wisławę Szymborską) uwielbiałam (w czasie przeszłym, bo mowa o zamierzchłych czasach licealnych i trochę po nich.) a dlaczego? Idiotyczny powód - toćka w toćkę moja Ciocia Lusia, ukochana, ulubiona... Jesli ktoś ma taki figlarny uśmiech, to nie da się go (jej, w tym przypadku) nie lubić.
NIe jestem pewna, czy czytałam jakikolwiek jej wiersz, ze świadomością, że czytam Szymborską. Raczej było tak, jak z Leśmianem. Czyli: kiedy już przeczytałam jakiś wiersz (najczęściej przez przypadek) to okazywało się, że to albo Leśmian, albo Szymborska.
A potem był Nobel. A jeszcze potem w przestrzeni publicznej pojawił się Rusinek.
Wiem - słabe, idiotyczne i w ogóle beznadziejne, ale prawdziwe - polubiłam Szymborską, bo pokochałam Rusinka (to równie długa historia).
A takie artykuły, jak Twój, tylko pokazują mi, ze życia mi nie starczy, żeby nadrobić literackie zaległości. Zaległości, które CHCĘ, a nie MUSZĘ nadrobić.
× 3
@aga.kusi_poczta.fm
@aga.kusi_poczta.fm · ponad rok temu
Była wyjątkowa, serdeczna, ciepła i całe życie miała w sobie dziecko. w sercu była cała zawsze, do śmierci samej, dziewczynką, którą starość zaskoczyła
× 2
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · ponad rok temu
Kocham Wisławę i jej twórczość miłość najczystszą, prawdziwą ;) Kocham, nic więcej.

× 2
@monia04101997
@monia04101997 · ponad rok temu
Może też sięgnę po jej wiersze po kilku latach "rozłąki". :)
× 2
@tsantsara
@tsantsara · ponad rok temu
Można kogoś lubić za powody? Raczej 6 powodów, dla których uwielbiam...
× 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl