Ojejku, jaki on się delikatny, drobny i kruchy wydaje, jak tak sobie leży na boczku. :3 Mnóstwo głasków, tulasków i jeszcze dodatkowy kocyk ode mnie i od Regiśca! ;)
Hehehe, u nas Tara się cieszy jak kurier czy listonosz zawita i prosi o mizianie :D , Knoppers już tylko usłyszy otwieraną bramkę to zaczyna się ujadanie :D
Hm. To mój Paszczak poszczekuje, ale nie jakoś tak agresywnie czy coś, raczej tak, żeby było widać, że szczeka, bo potem bardzo szybciutko się uspokaja, jak widzi, że pan listonosz/kurier przyszedł dać mi tylko jakąś paczkę i pójść sobie. :)
Heheh:) Ja się staram nauczyć Knoppersa, że listonosz to spoko gość, jeśli gdzieś spotykamy go na spacerze, to za grzeczne zachowanie dostaje smaczka i muszę przyznać, że robimy postępy. Ostatnim razem tylko cos tam powarkiwał jedynie pod nosem :D