Hallo Ola do ziemi, słychać mnie?
Witam Czytelników, mam nadzieję, że chęć do czytania u Was nie uciekła gdzieś w siną dal. Tym bardziej, że nie można wychodzić bez powodu, a coś czuję, że sytuacja typu dialog z panem policjantem nie jest mile widziana:
P- Czemu Pan(i) wyszła na dwór?
C- Szukam mojej chęci do czytania, uciekła mi?
P- Ale obecnie jest taka sytuacja, że nie powinna pani wychodzić.
C-Mogłam pomyśleć wcześniej, a może mogę zgłosić panu to zaginięcie?
P-Oczywiście, jakieś szczegóły?
C-Zginęła mi chęć do czytania, po prostu pewnego dnia uciekła.
P-Stop, Pan(i) sobie żartuje ze mnie?
...
Dalej sobie dopiszecie, pamiętajcie mandatem by była ogromna kara "Tydzień bez książki i kawy". Więc siedzimy w domciu i czytamy!
Przejdę dalej do tego co miałam pisać, jeśli ci uciekła chęć do czytania, to zabierz się za to co ci dało właśnie tego uciekiniera. U mnie była to seria książek J.K. Rowling, o przygodach nie kogo innego jak Harry'ego Pottera. Nie znasz go? WYJDŹ TY MUGOLU! AVADA... Nie no jak go nie znasz to zachęcam do zapoznania się !! Jestem właśnie w trakcie tygodnia z tym czarodziejem. Zaczęłam 7 kwietnia, jest 10 i jestem na piątej części. Nie spodziewałam się, że będzie mi szło tak dobrze.
Co mi to dało?
1) Powrót do przeszłości.
2) Odkrycie wielu nowych rzeczy i tego co zapomniałam.
3) Stwierdzenie, że ten świat siedzi we mnie bardziej niż się spodziewałam.
4) Świadomość, że choć znam fabułę to przejmuje się akcją i tym co będzie.
5) Znając co się stanie bardziej mnie to stresuje.
6) Matko kocham Harry'ego.
I powie wam tyle, jeśli uśmiechacie się do książki to nie znaczy, że jesteście nienormalni. Jeśli się do niej śmiejecie to też nie oznacza, że jesteście nienormalni. PO PROSTU JESTEŚMY CZYTELNIKAMI.
Wracajcie do tego co zaczęło waszą przygodę z czytaniem i cieszcie się tym!