- Hej ho - stęknął jeden z nich, ten z najdłuższą brodą.
- Hej ho - słabo odparli jego kamraci i zaczęli się otrzepywać.
- Nie rozumiem, o co chodziło Ogowi - mruknął wiedźmin - Służy teraz Widzącej, ale co ona ma do skrzatów?
- Nie lubi nas - odparł najstarszy skrzat.
- A kto was lubi - burknął żółtooki - napadacie na ludzi, gryziecie po kostkach, rzucacie żołędziami...
-...