"Kłamstwo" i "Prawda" Care Santos to krótka seria opowiadająca o Ericu i Xenii, nastolatkach muszących przezwyciężyć gamę problemów i niekorzystnych kolei losu, by zdołać pozostać razem.
Ich uczucie dla obojga jest zaskakujące, szczególnie ze względu na jego siłę, obezwładniającą i już od pierwszych chwil tak intensywną, że nie mogli z siebie zrezygnować.
Zdecydowałam się na to, by zrecenzować obie książki w jednym poście, ze względu na to, że pierwszy tom i tak kończy się w sposób, który nie pozwala nie sięgnąć po drugi, a to jak szybko czyta się obie książki sprawia, że czyta się je jak jedną. Dodatkowo, myślę, że sięgając po "Kłamstwo" należy od razu założyć, że przeczyta się jego kontynuację - jest ona idealnym dopełnieniem wydarzeń z pierwszej książki i dopiero po przeczytaniu obydwu pozycji faktycznie można w pełni docenić opowiedzianą w nich historię.
Na początek powinnam zaznaczyć, że nawet jeśli miłość bohaterów ma duży wpływ na ich działania, uczucie nie jest główną osią utworu. Fabuła skupiona jest na innych, trudniejszych wątkach, poruszających kwestię biedy, głodu, nielegalnych porachunków. Najważniejszym aspektem jest historia Erica - jego przeszłość, przyczyny długoletniego pobytu w zakładzie poprawczym. Sprawia to, że książka jest odmienna od wszystkich, które zdarzyło mi się czytać. Trudny wątek, który porusza daje możliwość wielu refleksji oraz pokazuje, że nie powinno się szybko oceniać ludzi.
To, na ile możemy poznać Erica na dobre przekreśla zwyczaje oceniania ludzi według stereotypów. Jego postać jest w pewien sposób pełna sprzeczności, szokuje, a jednocześnie pozwala zrozumieć niektóre schematy działań. Dzięki niemu można nauczyć się, że dopóki kogoś nie poznamy, nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jaką jest osobą. Wydaje się, że jest to swego rodzaju oczywistość, jednak ludzie zaskakująco często o tym zapominają. Nawet Xenia, wybranka Erica, z czasem zaczyna rozumieć chłopaka. Połączone jest to z faktem, że początkowo okłamał ją on, ale czy mógł założyć, że nie odetnie się od niego? Stygmatyzacja osób z zakładów poprawczych jest ogromna i zupełnie rozumiem jego podejście, nieakceptowalne w przypadku praktycznie każdej innej relacji.
Kwestia przed chwilą wspomnianej stygmatyzacji jest ważnym aspektem książek. Jest często wspominana, pokazane jest, jak trudno jest wrócić na dobrą drogę ludziom, którzy z niej zboczyli. Społeczeństwo nie ułatwia im tego, a poruszanie takich spraw w książkach może umożliwić zmianę. To ważne, by rozmawiać o tym, szczególnie z młodszymi osobami. Dzięki temu otwieramy bramkę do przyszłości wolnej od oceniania, otwartej na rozmowy i słuchanie wszystkich ludzi. Przykład Xenii, która zdecydowała się zrozumieć Erica, wskazuje jakie to jest proste - wystarczy otworzyć się na kogoś i pozwolić mu mówić. Takie działanie może prowadzić do długotrwałych zmian - polepszeniu życia osoby poszkodowanej stygmatyzacją, zmiany podejścia. Cieszę się, że powstają książki poruszające tę tematykę, szczególnie, gdy są tak przystępne jak te.
Obie powieści bardzo dobrze się czyta, wręcz płynie się przez strony. Muszę przyznać, że nawet nie zauważałam upływu czasu, gdy zajmowałam się nimi, nawet nie zauważałam kiedy docierałam do ostatniej strony. Właściwie, stało się to tak szybko, że sama siebie zaskoczyłam. Dawno nie przeczytałam dwóch książek tak prędko. Jest to bardzo duża zaleta. Ze względu na to, że seria porusza trudne tematy, mogłaby łatwo zniechęcić, gdyby nie była tak wciągająca. Wiele razy chciałam przeczytać jakieś książki, właśnie opierając się na tematyce, którą poruszały, a nie byłam w stanie przez nie przebrnąć. Z tą było wręcz odwrotnie - byłam niezmiernie szczęśliwa, że miałam od razu oba tomy, więc nie musiałam czekać, mogłam od razu zabrać się za kolejny.
Tym, co również bardzo doceniłam w książkach, była zmieniająca się narracja. Początkowo narratorką jest Xenia, która potem oddaje prowadzenie historii Ericowi. Podobało mi się to, ponieważ doprowadziło do dynamizacji historii, a także była bardziej rzeczywista, łatwiej było się w niej odnaleźć. Uważam także, że to chłopak powinien opowiedzieć swoją historię - cieszę się, że dostał tę możliwość. Aczkolwiek, wprowadzenie, które wiązało się z narracją Xenii, również było potrzebne i myślę, że był to świetny zabieg, który umożliwił dobre wejście w historię.
Książka reklamowana jest jako podobna do "Trzynastu powodów" Jaya Ashera. Możliwe, że patrząc na tematykę, faktycznie można doszukać się między nimi podobieństw, jednak wydaje mi się, że jest wiele różnic między tymi pozycjami, co tak naprawdę jest ogromnym plusem. "Kłamstwo" i "Prawda" są autorstwa hiszpańskiej autorki i jest to zdecydowanie wyczuwalne. Sposób prowadzenia historii, atmosfera są zupełnie różne od amerykańskiej. Cenię to, ponieważ rynek czytelniczy jest dość zdominowany przez pisarzy z Ameryki, przynajmniej ja obracam się w kręgu książek, które głównie pochodzą stamtąd, dlatego zawsze, gdy trafiam na pozycję z innego państwa, wyczuwam to. Lubię te różnice panujące w sposobie tworzenia historii. Są one jednymi z akcentów wskazujących na różnorodność, ale też umożliwiają odmienną rozrywkę, która jest zawsze cenna. Dzięki temu również możemy przenieść się do zupełnie innego miejsca niż zwykle - nie do Nowego Jorku czy Londynu, a słonecznej Barcelony, tak różnej od tamtych miast.
Myślę, że warto sięgnąć po te książki. Umożliwiają zarówno miłe spędzenie czasu, jak i rozrywkę intelektualną, pozwalającą na zrozumienie rzadko poruszanych kwestii społecznych. Nietypowa akcja jest wciągająca, fascynująca, a bohaterów nie da się nie polubić. Jest to doprawdy czysta przyjemność, od której nie sposób się oderwać.