Co do trudności dostawania się na UJ: Ja byłam 9. na liście na UJ na 600 chętnych na moim kierunku, a przyjmowali trzydziestkę.
Codziennie rano zastanawiałam się, co mną wtedy kierowało.
Liście szumiały ulubioną kołysankę… Ciszę!
Już się baliśmy, że te adwokaty nigdy spod papierków nie wylezą.