Ja się cieszę, gdy moja 12-letnia siostra sięga choćby po serię "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty", gdzie każda ksiązka może i opa...
Nakłada tyleż eleganckimi, co bezużytecznymi szczypczykami, a potem wyciąga małą łyżeczkę, miesza i podchodzi z gotowym, parującym napojem.