Nazywam się Meredith Gentry, ale, rzecz jasna, nie jest to moje prawdziwe nazwisko. Nie odważę się wyszeptać swojego prawdziwego imienia nawet po zmroku z obawy, że jedno wypowiedziane w ciszy słowo może dotrzeć, niesione na skrzydłach wiatru, do uszu mojej ciotki, Królowej Powietrza i Ciemności. Chce mojej śmierci. Nie wiem, dlaczego. Zbiegłam z D... Recenzja książki Pocałunek ciemności