To druga część lekkiej opowieści o grupce przyjaciół z Katowic, ale na początku autorka wyjaśnia co się działo w części pierwszej, więc spokojnie można czytać ją oddzielnie. Muszę przyznać, że przez jakieś 50 stron nie działo się za wiele, ale mimo to czytało mi się książkę z przyjemnością. Dobrze, że dialogi są tu naturalne, co - z tego co zauważyłam w tych nielicznych obyczajówkach, jakie czytałam - nie jest tak oczywiste. Jest to powieść o grupce przyjaciół z Katowic, ludziach około trzydziestki i ich perypetiach życiowych, tak w pracy, jak i w życiu osobistym. Wszystko jest utrzymane w konwencji dosyć pogodnej, choć nie bez problemów, jaki niesie życie. Jest to jednak książka, która ma bawić, więc dramatyzmu nie ma. Uważam to za plus tej książki, bo czytałam ją w celach rozweselania się. Pewnie dlatego, czyli żeby czytelnikowi poprawiać nastrój, postacie są lepsze niż my, czyli mają dobre posady, prowadzą ciekawe życie, jadą na wakacje w szeroki świat. Przy tym smuci ich to, co każdego z nas, czyli szukanie miłości, bylejakość w związku, poszukiwanie drugiej połówki, problemy w pracy, takie jak wymagający szef, wredna koleżanka, czy problemy rodzinnie. Ale zarazem w tej książce przed bohaterami rozpościerają się perspektywy, a to dzięki talentom, jakie posiadają. Ich posady są nowoczesne: jutuber, organizatorka imprez, aranżer oświetlenia albo dochodowe, aczkolwiek nudne: prawnik, właściciel firmy produkującej ogrodzenia. W tej powieści można wyrwać się z blokowiska i bezrobocia i dać sobie szansę nawet bez formalnego wykształcenia, jeśli ma się do danego zajęcia zdolności i zapał.
Z wad książki wymieniłabym powolne, wakacyjne tempo akcji. Przez pierwsze 60 stron akcja dzieje się na festiwalu, a potem też wydarzenia jakby idą wewnętrznym rytmem postaci. Zresztą, narracja obejmuje wewnętrzne przeżycia bohaterów i ich motywy postępowania. Może więc nie jest to wada książki, ale jej zaleta? Miałam wrażenie, że autorka pisząc kolejne rozdziały zastanawiała się co by tu dalej wymyślić i zostawiała te najbardziej malownicze pomysły. Powiedzmy wprost, nie jest to głęboka powieść psychologiczna, ale miła i w sumie dobrze napisana obyczajówka 'z życia wzięta', ale z życia troszkę lepszego i ciekawszego niż to nasze (przynajmniej moje, bo mnie nie stać na wakacje w Tajlandii).
Z zalet powieści wymieniłabym bohaterów, którzy są fajni, ciekawi i pozytywni wobec życia. To obyczajówka, którą poleciłabym na nudny czas 'lokdałnu', może mało dramatyczna, ale na pewno odprężająca.