Nie czytałam wcześniej żadnej książki z serii o Myronie Bolitarze, gdzie główny bohater Mów mi Win także występuję (jako bohater drugoplanowy), więc zupełnie nie widziałam, czego można się spodziewać po tej postaci. Jednak za mną już kilka książek Harlana Cobena, a opis tej mnie bardzo zaintrygował.
Tym razem w roli głównej Win, czyli Windsor Horne Lockwood III. Milioner i awanturnik,
najlepszy kumpel Myrona Bolitara. Król życia, który zawsze dostaje to, co chce.
Przed ponad dwudziestoma laty dziedziczka fortuny Lockwoodów, Patricia, została uprowadzona
podczas napadu na rodzinną posiadłość. Przez wiele miesięcy przetrzymywano ją w chacie na
pustkowiu. Patricii udało się uciec, ale jej oprawców nie schwytano, nie odzyskano również
rodzinnych pamiątek, które zostały skradzione podczas porwania.
Aż do teraz. W Upper West Side, w apartamencie na ostatnim piętrze znaleziono ciało mężczyzny.
Oprócz zwłok uwagę policji przykuwają dwa przedmioty: skradzione płótno Vermeera i skórzana
walizka z inicjałami WHL3. Po raz pierwszy od lat mundurowi mają wyraźny tropy nie tylko w
sprawie porwania Patricii, ale także w innej nierozwiązanej sprawie FBI, związanej ze skradzioną
walizką i cennym obrazem. Ślady jednoznacznie prowadzą do pewnego mężczyzny…
Windsor Horne Lockwood III lub Win – jak nazywają go przyjaciele – nie wie, jak skradzione
dawno temu jego rodzinie walizka i obraz trafiły w ręce ofiary zagadkowej zbrodni. Kiedy FBI
ujawnia, że martwy mężczyzna stał również za aktami terroryzmu, Win musi odkryć, co łączy te tak
różne sprawy sprzed lat. Na szczęście ma do dyspozycji trzy rzeczy, których brakuje FBI: osobisty
związek z co najmniej jedną ze spraw, nieograniczone środki finansowe i możliwość wymierzenia
sprawiedliwości według własnych zasad.
Win to ironiczny, bogaty, cyniczny i narcystyczny człowiek, który z chęcią wykona czarną robotę. Jednocześnie nie do końca możemy stwierdzić czy jest bohater pozytywny, czy negatywny. Sporo tutaj zastanawiania się dotyczącego przekraczania granic moralności, prawa i etyki. Muszę przyznać, że od początku mnie on zaintrygował. Mimo że sama sprawa jest trochę zepchnięta na bok i na pierwszym planie mamy postać Wina, którego autor przedstawił bardzo dokładnie. Możemy go poznać i dowiedzieć się, o sekretach jego rodziny.
Mów mi Win to thriller, który od początku trzyma w napięciu. Coben podejmuje tutaj tematy takie jak przemoc seksualna i pedofilia. Nie brak także krwawych morderstw. Historię możemy poznawać dwutorowo – teraźniejszość i przeszłość. Im dalej tym coraz więcej staje się jasne. Sama fabuła jest podobna do innych książek Cobena, więc nie ma tutaj jakiś większych zaskoczeń, dla osób, które już wcześniej zetknęły się z twórczością autora. Jednak sama postać głównego bohatera mnie totalnie kupiła i myślę, że będzie to jedna z moich ulubionych książek tego autora.
Powieść czyta się błyskawicznie. Akcja jest wartka, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi. Ciekawie wykreowany główny bohater to największy plus tej powieści. Mam nadzieję, że dostaniemy kolejne powieści właśnie z nim w roli głównej. Jak to u Cobena wiele wątków i tajemnic, które na koniec tworzą spójną całość. Spędziłam przyjemne z nią czas.