Emigranci. Listy z czarnych miast recenzja

Listy z czarnych miast" to drugi tom serii „Emigranci”. Poznajemy kolejną emigracyjną rodzinę i ich tułacze losy, przenosimy się też w inny okres historyczny.
Lata 20-te XX wieku. Pochodząca ze Śląska polska rodzina Bednarzy emigrowała do Westfalii. Wiodą tutaj stabilne, godne życie. Mieszkają w wygodnym domku, wśród wielu takich jak oni emigrantów. Tęsknią za Śląskiem, z nostalgią często wspominają życie jakie tam wiedli. Pretekstem do powrotu z emigracji jest plebiscyt, w którym chcą zagłosować. Po powrocie na Śląsk czeka ich seria rozczarowań, nie tak wyobrażali sobie życie w wytęsknionym kraju. Stabilizację życia zakłócają im przede wszystkim zawirowania historyczne – niepomyślne wyniki plebiscytu i Powstania Śląskie. Rodzina ponownie decyduje się na emigrację, tym razem los prowadzi ich do zniszczonej I wojną światową Francji. Zawierają tu nowe znajomości, zaprzyjaźniają się z sąsiadami. Ich nadzieje na dobrą i bezpieczną pracę oraz dostatnie życie nie do końca się spełniają.
Autorka w bardzo sprytny sposób nawiązała w tomie II serii „Emigranci” do tomu I, łącząc ze sobą losy bohaterów obu części. Oba tomy łączy również problematyka utworu – nadzieja bohaterów na lepsze życie oraz poszukiwanie swojego miejsca na ziemi. Znajdziemy w nich również wątki miłosne i podkreślenie wartości i siły rodzinnych więzi.
Druga część serii „Emigranci” tak samo pełna emocji jak poprzednia. Dobitnie ukazuje powiązania losów prostych ludzi z dziejami historycznymi i wydarzeniami politycznymi. Podziwiać możemy odwagę i determinację całych rodzin w dążeniu do godnego, spokojnego życia.
Autorka wykazuje się dużą wiedzą historyczną lat 20-tych XX wieku a co najważniejsze żeby lepiej poznać i przybliżyć czytelnikom życie ludzi na emigracji odwiedziła każde miasto opisane przez siebie w powieści. Osobiście jestem pod wrażeniem talentu, determinacji i wytrwałości Sabiny Waszut. Bohaterowie powieści są jedyni w swoim rodzaju. Każda osoba posiada inny charakter. Książkę czyta się lekko z przyjemnością. Polecam gorąco.