"Między kłamstwem a ironią" to jedna z wielu książek Umberto Eco, której treść stanowią eseje o podobnej tematyce. Jest to krótki zbiór, składający się jedynie z czterech utworów. Nie zmienia to jednak faktu, że książeczka jest wspaniałym źródłem refleksji, analizy rzeczy dotąd traktowanych jako oczywiste.
Lektura ta skupia się wokół problematyki słowa - jego niejednoznaczności, fałszu, który w łatwy sposób może zamazać zgoła inne znaczenie intencji wypowiedzi. Ponadto porusza kwestię humoru, komizmu, ich zależności od języka. Cztery eseje poruszają różne tematy, dzięki czemu nie są nużące, a także pozwalają szerzej zanurzyć się w zawiłych kwestiach języka.
Nie czytałam wielu prac Eco, jednak po tym, jak zachwyciły mnie jego felietony, nie mogłam się oprzeć chęci poznania lepiej jego twórczości. Dlatego sięgnęłam po ten zbiór - bardzo lubię tego autora, jego sposób przekazywania myśli i przewijający się intelektualizm. Jednakże, muszę od razu zauważyć, że nie jest to pisarz, który przypadnie do gustu każdemu, w szczególności, gdy chodzi o utwory inne niż powieści. Te krótkie prace są unikatowe i nie są w żaden sposób standardowe; chociaż czyta się je dosyć łatwo, ich treść jest zawiła i nie zawsze przystępna. Dlatego chcę zaznaczyć, że domyślam się, że wiele czytelników może nie traktować takiej lektury jako przyjemność - moja opinia w wypadku tej książki jest bardzo subiektywna.
Eseje były dla mnie niezwykłe. Ich problematyka dotyczyła spraw, które chętnie sama bym zbadała. Chociaż początkowo byłam zaskoczona tematyką zbioru, z każdą kolejną stroną coraz lepiej dostrzegałam zarysowane problemy, uczyłam się zwracać uwagę na detale, w pewien sposób stanowiące o naszym życiu. Utwory są dość abstrakcyjne, dotyczą kwestii, które wydają się być naturalne. Przez to lektura wymaga przestawienia percepcji, odmiany światopoglądu na przyziemną rzecz, jaką jest język. Uważam, że takie gimnastykowanie umysłu, zmuszanie do odmiany perspektywy jest czymś wspaniałym i potrzebnym. Pozwala to na odświeżenie poglądów, ruszenie głową w prawie taki sam sposób jak przy obliczaniu trudnego zadania z matematyki. Jeśli ktoś nie zajmuje się zazwyczaj sprawami tego typu, związanymi z nietypową analizą, takie eseje stanowią naprawdę świetną łamigłówkę i źródło przemyśleń lub refleksji. Ta przyszłościowa wartość jest w pewien sposób kwintesencją tych utworów - początkowo zmuszają one do ćwiczeń, których wynikiem jest rozwój.
Wielkim plusem tego zbioru jest korzystanie z przykładów postaci, wypowiedzi, pochodzących z kultury włoskiej. Autor odnosi się do literatury tego kraju, a także do komiksów, postaci europejskich. Dzięki temu lepiej obrazuje swoje eseje, argumentuje przy użyciu fragmentów tekstów, co ułatwia zrozumienie poruszanej przez niego problematyki. Dodatkowo, pozwala to na poznanie nowych wartościowych książek i pisarzy, twórców. Jednocześnie jest to minus - większość tekstów, do których się odnosi nie jest znana w Polsce, część nie jest nawet dostępna w języku polskim. Nie zawsze jest to utrudnienie - czasem dany problem jest opisywany na tyle zrozumiale, że nie wymaga poparcia dodatkową znajomością całości utworu, na którym oparta jest argumentacja. Właściwie, chyba za każdym razem esej był bardziej lub mniej czytelny, bez dokładnej wiedzy na temat fabuły, jednak parę razy musiałam sprawdzić w internecie, o czym dokładnie pisze autor, by faktycznie zrozumieć jego rozważania.
To jest największą wadą tego zbioru. Po pierwsze, część tekstów pochodzących z przykładów jest bardzo przestarzała, a po drugie nie jest dostępna dla czytelników spoza Włoch. Przez to nawet gdy dany fragment jakiejś książki wyda się bardzo fascynujący, nie można jej przeczytać - chyba, że zna się włoski. Dodatkowo, jeden z esejów w całości opierał się na analizie pod danym kątem jednej z powieści włoskich. Utwór zainteresował mnie na tyle, że sama chciałam poznać całą historię książki. I faktycznie udało mi się to, ale wynika to jedynie z mojego przypadkowego szczęścia - akurat okazało się, że książka jest dostępna na jednej stronie jako e-book. Ten trud w dostępie do omawianych przez Eco dzieł jest bardzo zniechęcający i niefortunny. Na pewno w pewnym stopniu wpływa na odbiór esejów, a także nie pozwala na pogłębienie omawianej przez autora tematyki na innych utworach tych twórców, których wybrał Eco.
Jednak nawet te utrudnienia nie uniemożliwiają pełnego zrozumienia rozważań filozofa. Są bodźcem zmuszającym do większego zaangażowania w analizę jego słów, jednak taki wysiłek dalej nie jest czymś niemożliwym do zrobienia. Sama tematyka, problemy poruszane przez Eco są czymś naprawdę wzniosłym, ciekawym i poruszającym; zasługują na wracanie do nich, poznawanie ich. Szczególnie, skoro mamy tak wspaniały dostęp do twórczości autora, aż szkoda to ignorować i chociaż nie spróbować sięgnąć po jeden z jego zbiorów esejów czy może powieści. Jest to jeden z najlepszych pisarzy i umysłów na jaki miałam okazję się natknąć, dlatego gorąco namawiam na próbę zapoznania się z jego twórczością. Na zobaczenie czym jest ubieranie abstrakcyjnych treści w słowa, tak zaskakująco lekkie i przystępne.
Jeśli podobała Ci się ta recenzja, zapraszam na mojego bloga:
https://zgrajaksiazek.blogspot.com/