Ktoś tu kłamie recenzja

Hej z tej strony Erica Spencer i nie żyję od roku. Pragnę, aby wszyscy poznali prawdę jak umarłam. Poznajcie moich sąsiadów, ktoś z towarzystwa ewidentnie kłamie.

W tragicznym wypadku ginie Erica, jej bliscy sąsiedzi żyją dalej w małej społeczności jaką jest Severn Oaks. Cała szóstka, która była z sobą zżyta, powoli wyciera z pamięci tamto nieszczęśliwe halloweenowe przyjęcie. Jednak do czasu, ponieważ tajemniczy autor, przedstawia zapowiedź w postaci posta na facebooku, gdzie niedługo w serii podcastów przedstawi najszczerszą prawdę i wyjaśni, kto zamordował Erikę Spencer.
Autor nagrań udostępnia co tydzień kolejny odcinek nagrania, w których chce zdemaskować mordercę. Podczas przesłuchań, stabilizacja zostaje zachwiana. Wszyscy podejrzani odczuwają niepokój, a napięcie i okoliczności powodują podburzenie przeciwko sobie w gronie sąsiedzkim. Niespodziewanie znika jedna z wytypowanych osób..

Lubie lekkie charakterystyczne pióro autorki Jenny Blackhurst. Pokrętność i zażyłości jakie stwarza pisarka są bardzo zawiłe, a jednocześnie można trafić z określeniem winnego, co było w moim przypadku celne. Literatura detektywistyczna, która zmusza komórki do rozwikłania sprawy jak i swą lekkością sprawia, że przez lekturę się po prostu płynie. Czytając wielokrotnie porównywałam książkę do znanego dla większości serialu ''Gotowe na wszystko". Gdzie mieszkańcy w tym przypadku żyjący na bogatszej dzielnicy Severn Oaks znają się wystarczająco dobrze i przebywają ciągle we własnym środowisku, a jednakowoż mimo własnych znajomości mają przed sobą jeszcze więcej tajemnic.

Kryminał ten czyta się bardzo szybko. Całą historię oceniam dobrze, jednak sam koniec.. Uważam za lekko przesadzony. Nie wiem czy autorka chciała szybko skończyć książkę, ale samo rozwiązanie okazało się dla mnie jakieś wybrakowane. Mimo wszystko, pomysł na książkę jak i cała fabuła, po raz kolejny przypadła mi do gustu.

Jeśli chcecie poznać sekret tego morderstwa wkroczcie do świata stworzonego przez Jenny Blackhurst.